Marek słuchał uspokajającej melodyjki którą ni z tego, ni z owego, zaczął grać „chłopak z wilkiem”. Gdy młodzian skończył, wymierzył w Vidamirowica flet i poinformował o szkodliwości palenia. Marek niemiał pojęcia co zrobić z tym zainteresowaniem jego osobą. Zaśmiał się, westchnął i uśmiechnął do chłopaka. -W takim razie wybierać złe ludzie.
Zaciągnął się ostatni raz i wystukał wypaloną fajkę o kolumnę drzwi. - A co do łuku to stary Nucelleo miał ostrą delirkę jeszcze za Konstantyna Łysego. Ten tu to dzieło któregoś z krewnych którzy przejęli po nim interes.
Ostatnio edytowane przez skomand92 : 28-08-2012 o 09:23.
|