Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2012, 22:18   #15
Fenriz
 
Fenriz's Avatar
 
Reputacja: 1 Fenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodzeFenriz jest na bardzo dobrej drodze
Karn ibn Sahra
Plan genasiego był prosty. Chciał wykorzystać znajomość topografii miasta, jaką posiadał zapewne młody złodziejaszek.
Na tą propozycję chłopak skinął ochoczo głową i rzucił tylko krótki:
- Za mną panie.
Idąc wzdłuż krętych alejek Karn przyglądał się uważnie wszystkiemu i szukał potencjalnego zagrożenia. Nie znalazł tak owego, ale w pewnym momencie tuż koło jego ramienia pojawiła się Rizwana. Jej nagłe objawienie się lekko wybiło go z równowagi podobnie, jak i poczciwego Żuja.
- Panie wysłano mnie, by ci przekazała że podąża za wami trzech zamaskowanych mężczyzn.
Karn instynktownie zaczął czujnie się rozglądać wokół.
- Nie zauważysz ich panie, gdyż poruszają się po dachach. Muszę niestety cię opuścić, gdyż mój pan mnie wzywa.

Na miejsce dotarli po niecałym kwadransie. Okazało się jednak, że dojście do domu al-Nasuda jest zablokowane. Całą ulicę wypełniał gęsty tłum, o wiele gęstszy niż ten na ulicach bazaru.
Karn zauważył, że przy drzwiach domu kupca stoi dwóch rosłych mameluków. Tatuaże na ich twarzach wskazywały, że nie są to zwykli szeregowi żołnierze. Genasi dostrzegł stojącą także obok nich starszą kobietę, której twarz zasłaniała szczelnie zasłona. Mimo to Karn widział, że kobieta płacze.
W tym właśnie momencie zza zakrętu wyłoniła się grupa mężczyzn niosących kogoś na noszach. Genasi nie widział, co prawda nigdy al-Nasuda na oczy, ale szybko domyślił się, że to właśnie jego ciało niosą mężczyźni.

Ashan Wąż
Ashan zakradł się zza plecy podejrzanego mężczyzny i korzystając z zamieszania przyłożył sztylet do jego pleców, szepcząc mu do ucha:
- Nie ruszaj się, jeśli ci miłe życie, przyjacielu.
Mężczyzna w jednej chwili znieruchomiał, a jego mięśnie napięły się do granic możliwości.
- Czego chcesz? - wysyczał przez zęby - Pieniędzy? Nie nic przy sobie. Lepiej zniknij zanim zawołam straż.

Pervaizz Sunivaith
Dobicie targu było czystą przyjemności. Niziołek okazał się doskonałym towarzyszem. Rozmowa przy kawie upłynęła w bardzo miłej i przyjacielskiej atmosferze. Okazało się także, że kupiec lubi dużo mówić i dzięki temu Pervaizz dowiedział się kilku najnowszych plotek krążących po Huzuz. Najistotniejszą z nich był chyba fakt, że ponoć syn Wielkiego Kalifa zachorował. Niziołek zarzekał się, że nie jest to oficjalna informacja, ale ponoć wezwano kilku magów i specjalistów od medycyny. Żaden z nich jednak nie potrafił wyleczyć syna kalifa. Ponoć mamelukowie zaczęli szukać na własną rękę kogoś kto będzie potrafił uporać się z chorobą. Mówi się, że to może być jakiś rodzaj klątwy rzuconej przez złośliwego dżina.
Shai’ir podziękował z kawę i obiecał, że wróci wkrótce po kolejne zakupy i pożegnał się z kupcem.
Gdy wyszedł z jego kramu na ulicy nadal był tłum ludzie, ale poruszenie jakie wywołało pojawienie się złodzieja, gdzieś zniknęło. Wyglądało na to, że Karn załatwił sprawę po cichu.
- Szukasz mnie panie - zapytała nagle Rizwana, pojawiając się niespodziewanie na ramieniu mężczyzny.
- Widok twoje miny jest dla mnie zawsze taki zabawny - rzekła zakrywając usta dłonią - Wiem, wiem ma tego nigdy więcej nie robić. Wiesz jednak, że nie mogę tego obiecać - kobieta znowu zachichotała.
- Przekazałaś wiadomość Karnowi - zapytał strasznie formalnym tonem Pervaizz.
- Oczywiście, że tak. Powiem więcej. Twój przyjaciel zabrał tego małego złodzieja i udał się z nim do domu kupca. Ci ludzie o których ci mówiła, także ruszyli za nim. I co teraz robimy? Wygląda na to, że każdy z was ma inny plan jak wypełnić polecenie szejka. Ja nie chciałabym się wtrącać, ani wymądrzać ale jeżeli chciałbyś usłyszeć moje zdanie to uważam, że dobrze byłoby się naradzić co dalej robić. To wszystko co się tutaj dzieje wygląda bardzo podejrzanie i dobrze byłoby się przygotować na ewentualne niebezpieczeństwa.
 
Fenriz jest offline