Pomysł bezczelnie ściągnięty od Ignacego Trzewiczka z "Jesiennej Gawędy", przykład mój.
Trzewiczek wskazywał na mocne strony sesji opartych na wyborze dotyczącym postaci Bohatera Gracza, jego istotnych wartości.
Wstęp:
Moi gracze tworzyli drużynę...sąsiadów. Ot, wszyscy pochodzili z ostlandzkiej wioski, bieda wygnała ich w poszukiwaniu przygód. W miarę, jak rośli w potęgę i majątek, wpadali sobie czasami na ojcowiznę. Jeden kupił kawał lasu i dostawał od ojca listy (pisane przez wioskowego kapłana) co do postępów karczunku (przy okazji kapłan dawał w nich światłe rady z których zapowiedział surowe przepytywanie całej drużyny, jak wrócą). Inny został wspólnikiem młynarza itd. Tak to sobie BG hasali po gościńcu, aż nadszedł czas Burzy Chaosu i wtedy - co naturalne - wrócili do domów.
Wybór:
A tam zagwozdka: zostać we wsi i przygotować się do obrony, czy uciekać do miasta? Miasto znacznie lepiej przygotowane do obrony, ale wróg na pewno na nie uderzy. Z kolei wioska jest na wygwizdowie, może być tak, że nie uderzy nikt albo jakaś grupa zwiadowców, a nasi BG zęby zjedli na zdobywaniu PD i mają mocne staty...Ale co, jeżeli grupa napastników będzie zbyt liczna? Problem dzieli wioskę, a nawet rodziny BG. Pojawiają się uchodźcy i wszyscy chcą do miasta; wmieście ceny wynajmu lokali idą błyskawicznie w górę i zapał do przeniesienia się opada, gdy z obliczeń wynika, iż aby przeżyć, trzeba będzie wydać życiowe oszczędności. Władca ogłasza podatek wojenny i trzeba "zniknąć" gdzieś bydło i nierogaciznę. Pojawia się poborca podatków, który za "prezent" wystawia wiosce glejt zwalniający od podatku, po czym wyjeżdża, a następnego dnia przybywa prawdziwy poborca podatków - wieś padła ofiarą szarlatana. BG, jako osoby potężne, najpierw dostają zaproszenie, potem "zaproszenie", a na końcu powołanie do obrony miasta. Nie zostawią jednak rodzin - co jednak mogą zrobić jako dezerterzy skazani na śmierć?
W skrócie, wokół ciągłego myślenia, uciec do miasta czy bronić się we wsi, działo się bardzo dużo. Prosty motyw, a dał dużo emocji, bo chodziło o istotne wartości. |