Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2012, 00:19   #29
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Pomysł bezczelnie ściągnięty od Ignacego Trzewiczka z "Jesiennej Gawędy", przykład mój.
Trzewiczek wskazywał na mocne strony sesji opartych na wyborze dotyczącym postaci Bohatera Gracza, jego istotnych wartości.

Wstęp:
Moi gracze tworzyli drużynę...sąsiadów. Ot, wszyscy pochodzili z ostlandzkiej wioski, bieda wygnała ich w poszukiwaniu przygód. W miarę, jak rośli w potęgę i majątek, wpadali sobie czasami na ojcowiznę. Jeden kupił kawał lasu i dostawał od ojca listy (pisane przez wioskowego kapłana) co do postępów karczunku (przy okazji kapłan dawał w nich światłe rady z których zapowiedział surowe przepytywanie całej drużyny, jak wrócą). Inny został wspólnikiem młynarza itd. Tak to sobie BG hasali po gościńcu, aż nadszedł czas Burzy Chaosu i wtedy - co naturalne - wrócili do domów.

Wybór:
A tam zagwozdka: zostać we wsi i przygotować się do obrony, czy uciekać do miasta? Miasto znacznie lepiej przygotowane do obrony, ale wróg na pewno na nie uderzy. Z kolei wioska jest na wygwizdowie, może być tak, że nie uderzy nikt albo jakaś grupa zwiadowców, a nasi BG zęby zjedli na zdobywaniu PD i mają mocne staty...Ale co, jeżeli grupa napastników będzie zbyt liczna? Problem dzieli wioskę, a nawet rodziny BG. Pojawiają się uchodźcy i wszyscy chcą do miasta; wmieście ceny wynajmu lokali idą błyskawicznie w górę i zapał do przeniesienia się opada, gdy z obliczeń wynika, iż aby przeżyć, trzeba będzie wydać życiowe oszczędności. Władca ogłasza podatek wojenny i trzeba "zniknąć" gdzieś bydło i nierogaciznę. Pojawia się poborca podatków, który za "prezent" wystawia wiosce glejt zwalniający od podatku, po czym wyjeżdża, a następnego dnia przybywa prawdziwy poborca podatków - wieś padła ofiarą szarlatana. BG, jako osoby potężne, najpierw dostają zaproszenie, potem "zaproszenie", a na końcu powołanie do obrony miasta. Nie zostawią jednak rodzin - co jednak mogą zrobić jako dezerterzy skazani na śmierć?

W skrócie, wokół ciągłego myślenia, uciec do miasta czy bronić się we wsi, działo się bardzo dużo. Prosty motyw, a dał dużo emocji, bo chodziło o istotne wartości.
 
Reinhard jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem