Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2012, 21:34   #107
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Brynden miał nadzieję na pokojowe rozwiązanie tego konfliktu, lub przynajmniej na możliwość wycofania się za nim dojdzie do rękoczynów. Bastard Quentyn miał jednak inne plany. Wywijał swoim mieczem niczym kuglarz, mogło to zrobić wrażenie na nie wytrenowanych czy nieobeznanych dobrze z bronią osobach. Sztuczki techniczne nic nie warte w walce.

Wyglądał na wściekłego, krzyczał ... wprost chciał, aby ludzie się na niego rzucili. Cóż może był niezłym szermierzem, ale z pewnością miał o sobie duże mniemanie. Nawet najlepszy szermierz nie da rady gdy przeciwnik będzie miał dużą przewagę liczebną. Drugi z dornijczyków zdawał się jednak nie zwracać na to uwagi. Ciekawe na co liczył?

Brynden rozczarował się zachowaniem swojego krajana. Liczył, że tamten działać będzie z jakimś rodzajem dyskrecji. Mylił się i to był jego błąd. Ważne, aby nie powtórzyć tego w przyszłości. Chciał opuścić to miejsce razem z kobietą, ale teraz mogło to być trudne ... albo wręcz niemożliwe.

Cóż należało opuścić to miejsce jak najszybciej. Sand spiął się w sobie, nie zamierzał atakować nikogo z pianą na ustach, jeżeli jednak podejdą ... to cóż poznają szybkość jego ostrza. Gdyby udało mu się wyciągnąć kobietę z tego miejsca, cały plan byłby idealny. Jednakże przede wszystkim należało wyjść z tej sytuacji cało i szybko za nim niepowołane osoby, nie zainteresują się tą burdą.

Rycerz podniósł swój miecz ...
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline