Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2012, 12:31   #68
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
W końcu doczekał się swojej kolei do cyrulika i został fachowo opatrzony. Rana nie przestała dokuczać, ale nie pozostało nic innego jak danie sobie czasu na wyzdrowienie. Położył się do niespokojnego, jak się okazało snu. Zbudziły go przekleństwa. Zerwał się na równe nogi jednak przeciwnika nie było. Był za to łachmaniarz, którego spotkali wczoraj i jakiś okultystyczny symbol na płachcie namiotu. Był jeszcze rozbity taboret i głowa cwaniaczka Shimko. Widać obudził się nie w porę. Wzuł buty, które ryzykownie wczoraj zdjął do snu.

- Coś mi się widzi panie Stark, że macie tu poważniejsze problemy niż wam się początkowo wydawało.

Zaczął żałować, że tak ochoczo zgłosił się wczoraj do pomocy. Co innego porachować kości jakimś rzezimieszkom, a co innego mierzyć się z mocami chaosu. Zwinął swoje posłanie i sprawdził czy ma wszystko.

- Chcecie panie strażnik spotkać się najpierw z ową dziewoją o której mówił ten biedak?- wskazał rannego- Jak tylko zjem możemy iść.

- Karczmarzu dajcie jakiejś strawy.
 
Ulli jest offline