- Nie wiem, co to jest. Pochodzę z głębokiego wschodu. U was się mówi na to Kitej chyba. Tak tak tak. Dawno dawno temu byłem tam mądrym i szanowanym uczonym. Mnichem pewnej starożytnej tradycji. Tak tak! Szanowali mnie, dopóki przez jakiegoś złego maga nie upadliśmy z moimi czterema przyjaciółmi. Mieliśmy misję, ale to już przeszłość. Nie nie, nie chcę pamiętać. - powiedział robiąc miejsce w przejściu, aby złe kobiety mogły wyjść. |