Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2012, 00:00   #33
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
Po długim szukaniu, w końcu udało odnaleźć się kogokolwiek parającego się lecznictwem. Co prawda właśnie ten długi czas niepokoił Vonmira, bo Yithnee z każdą chwilą mogła czuć się gorzej, to ulga przyszła, że w końcu podołał wyznaczonemu samemu sobie zadaniu.
- Panie! Bierz pan, co panu potrzebne do pierwszej pomocy i szybko ze mną! Wyjaśnię po drodze, kobieta, włócznią strasznie raniona! - Zdał sobie jednak sprawę, że pewnie biorąc narzędzia jakoś pod ten przypadek będzie musiał się przygotować, więc dodał te końcowe zdanie. Jeśli facet nie był chętny na pójście, to Vonmir domyślał się powodów działań. - O pieniądze się pan nie martw, zapłacimy. - Po czym liczył już, że facet pobiegnie za nim, a po drodze będzie mógł mu co nieco powiedzieć, by mógł dowiedzieć się nieco więcej. Chyba, że ten typ działał inaczej i raczej w drodze niewiele sobie radził, bo coś niecoś o takich typach Sunveryjczyk słyszał. Pewnie będzie potrzebował jakichś ziółek, wyrastających na ziemi, którą zasila krew z noworodków, czy coś. Te przebierańce i szajbusy. Niestety, nie czas był na myślenie o takich sprawach, życie kompanki w sporej mierze zależało od niego, o ile już nie odeszła, albo może Yngvar nie przyprowadził tam nikogo przed nim.
 
Zara jest offline