Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2012, 13:55   #7
Sierak
 
Sierak's Avatar
 
Reputacja: 1 Sierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłośćSierak ma wspaniałą przyszłość
***
Szlak Najemników, Dragonspear

***



Całej szóstce niedoszłych poszukiwaczy przygód udało się przekraść niepostrzeżenie przez dziedziniec aż do północnego muru. Nawet majstrowanie przy ognisku nie zwróciło uwagi walczących o życie na murach orków i goblinów, drużyna po kilkunastu minutach od oswobodzenia się dotarła do jednej z wież. Ta wznosiła się na wysokość mniej więcej sześciu metrów, od strony zewnętrznej była nieznacznie niższa. Drzwi do niej, oświetlone z obu stron pochodniami, niestety były całkiem solidne, do tego strzeżone zamkiem będącym poza skromnymi zdolnościami łotrowskimi Nero. Nie było to jednak dla niej problem, poszukiwacze słysząc z wewnątrz głos burmistrza Emberdawn postanowili dostać się tam za wszelką cenę. Garo na sam początek zdjął z uchwytów obie pochodnie, po czym przygasił rzucając na ziemię i przysypując je piaskiem. W międzyczasie gnom zajął się myszkowaniem po okolicznych ruinach domów, po kilku minutach wyszedł z któregoś z nich, trzymając pod pachą kawałek płótna używanego przez orków jako prześcieradła (tak więc nie należało ono do najczystszych). Szybko owinął prowizoryczną maskę wokół twarzy zasłaniając blizny i deformacje - pamiątki życia w Podmroku.

W czasie, w którym Nero zajęła się przelewaniem swojej niespotykanej mocy na znaleziony wcześniej kamień, Bragonius skoncentrował się na modłach ku Helmowi, by ten obdarzył go częścią swej mocy widzenia. W jednej chwili sposób jego postrzegania świata zmienił się diametralnie, wszystko wokół najpierw wydało się lekko rozmazane, by po kilku sekundach wróciło do swej pierwotnej postaci. Najpierw intuicyjnie wyczuł w okolicy obecność zła, konkretnie dwóch aur. Kilka mrugnięć oczu potem wiedział już, że ma do czynienia z dwoma słabymi aurami zła, znajdującymi się w rozbrajanej przez nich wieży na pierwszym piętrze. Dojście do tego wniosku zgrało się mniej więcej z zakończeniem infuzji rzucanej przez jedyną kobietę w towarzystwie.

Jakkolwiek przeczyło to wszelkiej logice, kamień pokrył się sam z siebie dziwną, jadowicie zieloną substancją. Nero bez zastanowienia, ostrożnie przystawiła go do zamka drzwi, ten zaś w akompaniamencie cichego syku zaczął przeżerać się przez warstwę grubej stali. Zajęło to co prawda chwilę, jednak jedna z wież stanęła właśnie otworem.

Cała szóstka ostrożnie weszła do środka, przymykając za sobą drzwi, brak zbroi i okutych butów w chwili obecnej działał na korzyść najemników, gruba warstwa kurzu i błota na podłodze tłumiła zaś resztki wydawanych przez nich odgłosów kroków. Wewnątrz (oprócz syfu na podłodze) nie było dosłownie niczego, parter był całkowicie pustym, okrągłym pomieszczeniem ze schodami ciągnącymi się w górę, na piętro skąd dochodziły odgłosy rozmowy człowieka i orka, rozmawiali w mieszance wspólnego i orczego, tak więc tylko Nero i Garo byli w stanie całkowicie zrozumieć wymianę zdań.
- ...To niespotykane dla człowieka, sprzedawać swoich, chociaż po latach walki z wami już niczym mnie chyba nie zadziwicie - mówił ork w momencie otwarcia drzwi, jego zachrypły głos odbijał się echem na parterze.
- Ja ich nikomu nie sprzedaję, oni wszyscy staną się ofiarami agresji orków większej niż dotychczas, twoi ludzie będą gotowi? Najemnicy, których dostaliście powinni napełnić wam żołądki na jakiś czas... Swoją drogą nie powinieneś pomóc swoim? Przy bramie jest dość głośno, a w okolicy widziałem ostatnio kilka trolli - odpowiedział burmistrz Emberdawn.
- Nie! Moje plemię nie potrzebuje słabeuszy ginących pod łapami trolla! Poza tym dowódca wchodzi na pole bitwy jako ostatni. Moi będą gotowi, zaatakujemy pojutrze rano, zaskoczymy ich podczas snu - kontynuował orkowy dowódca podnosząc nieznacznie ton głosu.
- Rano? Z resztą twoja wola, co do elementu zaskoczenia ten temat już omawialiśmy. Jutro ranem jeden z moich zaufanych ludzi podprowadzi na wzgórze nad wioską twoich poruczników, razem opracują dokładny plan Emberdawn i atak od zewnątrz - Rogendrott chciał kontynuować, tutaj w zdanie jednak wszedł mu ork.
- Na wzgórze? Nie zostaną zauważeni na wzgórzu? Nie możesz sam zrobić nam planów?
- Nie, musicie zaplanować to sobie sami, ja będę w tym czasie wygłaszał mowę mieszkańcom na temat tchórzliwych najemników, to też ich powstrzyma na chwilę przed wychodzeniem na zewnątrz. Samo wzgórze zaś jest dość charakterystyczne, pełno na nim skałek i wysokich traw, poza tym mój człowiek zna ten teren jak nikt inny, nie zawiedzie nas w żaden sposób... - W chwili obecnej jasne stało się, że mieszkańcy Emberdawn niewiele mieli wspólnego z porwaniem najemników.
- Co więcej, jutro oddelegujesz więcej goblinów do prac w kopalni. Wasz podkop pod karczmę ledwo pomieścił tych cholernych najemników, o twoich ludziach nie wspominając... Aż dziw, że stary głupiec nie znalazł jeszcze dziury u siebie w lokalu. Jak chcecie wziąć ich z zaskoczenia tamtędy, musicie go poszerzyć, ah i do ataku wyślij tylko szeregowych, swojego szamana i dowódców zostaw tutaj na wypadek, gdyby Daggerford zainteresowało się wymordowaną wioską.
- Taa... - Mruknął ork pod nosem - rozumiem, że to co zagrabimy u was jest nasze?

Podsłuchanie rozmowy burmistrza i starego orka rzuciło zupełnie nowe światło na wydarzenia ostatnich kilku godzin. Rozglądając się po pomieszczeniu, zarówno Nero jak i Boddynock zwrócili uwagę na dość niecodzienną konstrukcję zewnętrznej ściany wieży. Musiała być wielokrotnie łatana, tak więc jedno mocniejsze uderzenie mogło sprawić że zawali się ona dostatecznie, by stąd uciec. Czy warto jednak było ryzykować starcie z dwoma doświadczonymi wojownikami i organizować cokolwiek na obronę Emberdawn, będąc w samej bieliźnie?
 
__________________
- Alas, that won't be POSSIBLE. My father is DEAD.
- Oh... Sorry about that...
- I killed HIM :3!
Sierak jest offline