Z trudem powstrzymam ochy i achy w związku z rekrutacją i zarzucę pytaniem
Jak widzisz Nocną Straż? W czasach przedstawionych w książce było w niej pełno przestępców, chłopstwa i ogólnie hołoty a za to mały odsetek ludzi takich jak stryj Johna, szlachetnie urodzonych i będących tam z powołania. Są jednak wzmianki, że kiedyś było na odwrót, służba w straży nobilitowała delikwenta, który godził się na celibat (głupich nie sieją...) i ogólnie straż była pełna rycerzyków w oksydowanych zbrojach. Jak sprawę widzisz na sesji?