Alvari położył się i ściągną przez głowę kolczugę. Położył się na sianie. Chciało mu się śmiać...
Ciekawe czemu najlepsze poczucie humoru ma wtedy gdy jest ranny... -No, to mój... drogi. Czyń swoją powinność.
Zaśmiał się ochrypłym śmiechem.
A podobno wypił dzisiaj tylko jedno piwo...
__________________ Arriving somewhere but not here |