Victoria, woląc nie ryzykować już pierwszej nocy, postanowiła nie tracić czasu i podążyć w stronę budynku. Zerknęła przez ramie na towarzyszy, ruchem głowy dając im znak, aby się pośpieszyli i zaczęła się przebijać przez tłum w stronę noclegowni.
Rzut na zręczność: |