Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2012, 22:48   #94
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Redinas dwa razy nie popełnia tego samego błędu. Tym razem gdy tylko miejsce zaczynało wyglądać podejrzanie, sięgał po kuszę, by mieć ją w rękach zawczasu.

Redinas trzymał się z tyłu i naciągał kuszę. Nie był stworzony do walki na przedzie. Postanowił podzielić się z resztą uwagą, która dla niego była oczywista, ale mogła uratować parę tyłków:

- Niech ktoś pilnuje tyłów! Te bestie mogą być inteligentne i wykorzystać tą chmurę! Kilka z nich będzie wyć tam na przedzie i unikać naszych ataków, a tymczasem reszta niepostrzeżenie wypadnie na nasze plecy albo boki!

Kusza była już naładowana, gdy na przedzie Naim zaszarżował na koniu. Redinas westchnął - dlaczego musiał trafić na idiotów? Przecież konie już i bez tego były spłoszone, a próba zbliżenia się do czegoś, co przypominało wilka, a pachniało i wyglądało znacznie groźniej na koniu (który nawet nie był przysposobiony do walki!) musiała się skończyć źle.

Strzały na dużą odległość w takim pyle byłyby trudne nawet dla kogoś tak precyzyjnie posługującego się kuszą, jak Redinas, dlatego mężczyzna miał zamiar czekać do ostatniego momentu i szyć w te bestie, które gotowały się do skoku, stojąc pomiędzy innymi podróżnikami i asekurując ich akcje tam, gdzie akurat byłoby to najbardziej potrzebne.

Wiedział, że samemu nie da rady zabezpieczyć wszystkich pozostałych więc krzyknął do łuczników, żeby mu pomogli. Kusza mogła zadawać poważniejsze obrażenia (zwłaszcza jego własna kusza), ale łukowi w sprawnych rękach nie można było odmówić szybkości.
 
Issander jest offline