Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2012, 11:51   #18
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
- Czego chcesz? - wysyczał przez zęby - Pieniędzy? Nie nic przy sobie. Lepiej zniknij zanim zawołam straż.
- Odpowiedzi - odparł Ashan. Gdyby "napadnięty" mógł zobaczyć jego twarz dostrzegł by szeroki uśmiech, który pojawił się na twarzy napastnika. Bynajmniej nie był to uśmiech z gatunku tych miłych. Bardziej "zaraz zrobię coś złego i bardzo mnie to bawi".
- Czemu obserwujesz sklep Al-Nasuda? - Zapytał. - Tylko nie próbuj kręcić, ani krzyczeć. Uwierz mi, trudno się mówi z nożem w plecach. - W jego głosie było słychać groźbę. Ten gość nie zawaha się nawet chwili, by uczynić to o czym mówił.
- Czyś ty człowieku oszalał. Ja tylko oglądam towar i czekam na przyjaciela. Jeżeli nie chcesz kłopotów, lepiej zniknij stąd zanim pojawi się straż.
W odpowiedzi Wąż mocniej przycisnął sztylet do pleców mężczyzny. Tak, żeby trochę zabolało.
- Nie wierzę ci. Jesteś szpiegiem. Obserwujesz sklep Al-Nasuda. Twoim dżinem już się zajęliśmy - zablefował. Nie wiedział nawet czy istota która miała śledzić tamtego chłopca była dżinem, ale zdał się na instynkt. - Dlaczego to robisz?
Po ukłuciu sztyletem mężczyzna się wyprostował.
- Naprawdę jesteś szaleńcem. Nie dość, że ubzdurałeś sobie, że jestem jakimś szpiegiem. To jeszcze na dodatek sha'irem. Błagam cię człowieku odejdź stąd w pokoju, zanim narobisz sobie poważniejszych kłopotów.
- Jak się nazywasz? - Zadał kolejne pytanie, odsuwając sztylet od pleców mężczyzny. Nie, nie był głupcem - wiedział, że tamten naprędce wymyśli jakieś miano. Te kilka sekund, które zajmą mu wymyślenie i wypowiedzenie fałszywego nazwiska asasyn wykorzysta, by rozpłynąć się w tłumie i stamtąd ostrożnie obserwować poczynania "faceta w bieli".
Gdy dopadnie go w ciemnej uliczce z pewnością będzie odpowiadał na pytania o wiele chętniej.
 
Wnerwik jest offline