Zaar ocenił sytuację. Z miejsca gdzie stał widział rozmazane sylwetki wyłaniające się na czele powozu. Tyle dobrego, że chłopak miał wystarczająco dużo szczęścia aby uniknąć rychłej śmierci. Szaleniec na koniu oraz drugi mężczyzna powinni go upilnować i we trzech dadzą radę zbliżającym się bestiom. Błyskawicznie więc obrócił się w stronę walczącej dziewczyny.
Skupiona na jednym przeciwniku nie widziała powoli zbliżającego się żwarca, który próbował zajść ją od tyłu. Ruszył w jej kierunku. Miał zamiar przechwycić bestię zanim ta osiągnie Pozytywkę.
Sytuacja maga również nie prezentowała się najlepiej. Tylko dzięki talentowi ucznia nie rozstał rozszarpany. Był jednak za daleko aby Irunoi mógł mu pomóc.
Największą niewiadomą była druga strona wozu. Miał nadzieję, że Rognvaldr da sobie radę.
Wyrzucił zbędne myśli i skupił się na tym co tu i teraz. |