Przeglądałeś figurki znajdujące się na stole. Jest ich sporo - pomalowany na czarno, drewniany ogier, gliniana kobieta wznosząca ręce nad głową, porcelanowa maszkara przedstawiająca mitycznego smoka, kamienny mężczyzna z odłupaną głową. Znajduje się też tu gliniany wojownik dzierżący miecz w prawej dłoni i zasłaniający się dużą, okrągłą tarczą. Sięgnąłeś w jej kierunku i kiedy twoje palce dotknęły jej szorstkiej powierzchni, z półki zawieszonej na ścianie uniosło się gliniane naczynie i z dużą szybkością powędrowało w twoją stronę uderzając cię w kark. Zabolało, ale nie odniosłeś żadnych uszczerbków na zdrowiu.
Elistan obserwował akurat symbole i mruczał coś pod nosem.
- Nie znam się na tym, ale chyba rzeczywiście to tu przyzwano ducha.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |