Jotun kolejny raz wyśnił sobie lodowe ostrze. Lecz tym razem dośnił sobie, że i on sam jest z zimego, nieroztapialnego lodu. Z lodowatym spojrzeniem wykrzyczał TEMPOS! i rzucił się na bestię, która zaczynała go irytować.
__________________ Szczęścia w mrokach... |