Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2006, 14:56   #251
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Johann Raabe

No tak znalezienia w parę minut wyjścia z loszku i wydostanie się bezproblemowo z opresji byłoby za proste. Skrzywił się paskudnie - wizja młodszego brata ciągnionego za koniem stawał się coraz bardziej pociągająca.

Podszedł jednak do leżącego i przyklęknął. Konwersacja z kimś kto właśnie najbrawdopodobniej umiera wydała mu się conajmniej chybionym pomysłem. Wziął w rękę jego nadgarstek i chwilę liczym szeptem. Potem przytknął palce do szyji umierającego i powtórzył bezgłośne odliczanie.
Wstał otrzepał kolano z błota co niewiele i tak pomogło jego spodniom ii popatrzył na towarzyszy.

- Czy wyżyje nie powiem, może właśnie umiera, bo puls bardzo cichy i nieregularny, może skończy bić za jeden modlitwę, ale jeszcze żyje. To nie koń i ja nikogo dobijać nie będę, chcecie to zrobić panie Wyszemirze, to przyłóżcie mu tym kijaszkiem, raz góra dwa na pewno wystarczą - Popatrzył na starca, który wyglądał jak teraz dopiero spotrzegł, na takiego co już w życiu kosturem przyłożył i to dobrze.
 
Arango jest offline