Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-09-2012, 20:53   #221
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Postanowił nic nie mówić, nie przy świadkach. Później wytłumaczy specyfikę tego daru bogini miłosierdzia, a właściwie daru po wielokroć przeklętego boga zarazy i rozkładu. Nie mógł się wycofać więc w razie czego musiał dostać się na dogodną pozycję obronną. Wąski tunel z źródłem światła kontrolowanym przez maga byłby dobry.
- Nie potrzebuje błogosławieństw i wolę wierzyć, że to co osiągnę osiągnę przy własnych siłach lub nieznacznym wpływie przewrotnego losu, bo to los nam będzie potrzebny i jak się nam nie powiedzie w pełni przychylne oko Ulryka i Sigmara, lub ojcowski uścisk Morra. Ja pójdę przodem i nie zapalaj latarni czy pochodni dym drażni a znam sposób by zapewnić nam światło i bez tych urządzeń.
Wyciągnął sztylet oraz małą buteleczkę z olejem i w skupieniu starannie nasmarował nim ostrze.
-Teraz potrzebuję chwili skupienia.
Prosty czar, spleść magię pomyśleć o blasku na powierzchni ostrza i wypowiedzieć prostą formułę powinno się udać. Tak czy inaczej nie zamierzał wejść do środka dopóki się nie uda lub nie popełni krytycznego błędu uniemożliwiającego dalszą próbę.
Później zamierza sobie pobożnie życzyć by kozak ubezpieczał jego plecy. Człowiek z dalekiego Kislevu wiele pewnie widział i o ostrożności nigdy nie zapominał.
 
Matyjasz jest offline