Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2012, 11:58   #12
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Podczas wędrówki poprzez miasto Gharsam nie wykazywał większego zainteresowania mijanymi miejscami bądź osobami. Dopiero okablowanie budynków przyciągnęło jego uwagę. Przyglądał się mu w milczeniu, wędrując spojrzeniem po kablach.
Kolejne wyrwanie z postawy milczącej obojętności nastąpiło przy Dorze, choć nie dotyczyło bezpośrednio samej kobiety.- Po kie licho przedszkole w Czyśćcu, chcesz powiedzieć że jest tu jakiś przyrost naturalny Enderze? I o co chodzi z tą robotą papierkową.? Miejscowość nie wygląda na dość liczną, by potrzebować skodyfikowanego prawa.
-Trudno powiedzieć. Czasem litujemy się nad znajdami i nadajemy im imiona. Obecnie mamy cztery dzieciaki, wliczając tego nowego, trafił tu kilka tygodni temu. A z papierkową robotą.. wyobraź sobie co by się stało bez odpowiednich organów, gdyby ktoś zapragnął bodajże zmienić swój stan cywilny, bądź posiadłość. Wszyscy co chwila pytali by się o prawdę. Nawet takie proste rzeczy jak wymiana wymaga świadków, w innym wypadku można byłoby nakłamać innym i powstały by zamieszki w razie zwrotu niechcianego produktu. Przy okazji dzięki notowaniu transakcji oraz działań społeczności pozostawiamy po sobie ślady. Z tego co mi mówili, najstarszy wpis pochodzi z przed spotkania Pana, przed ustawienia lokacji w jednym wymiarze, a te zapiski sięgają nawet do okresu z przed ustalenia władzy. Nasza obecna Ksieni jest piątą wyznaczoną opiekunką Miasta, przed nią zbieraliśmy się w plemiona, bandy, przynajmniej tak mi mówiono, ja pamiętam drugiego Opata, wtedy tu przybyłem. Ich kadencja jest dożywotna, zatem domyślacie się jak bardzo martwimy się o ostatniego.
Ender nie musiał dokańczać, już przedtem powiedział że zniknął w dniu ich przybycia, coś wydarzyło się po ich spotkaniu z Panem, czy dwójka staruszków która ich wykopała z ziemi, to Opat i jego zastępca?

Kwestię zmiany różowego stroju na flanelową koszulę Gharsam podjął z wcześniej okazywaną obojętnością. Wydawało się, że nie przejmował się tym jak był postrzegany przez otoczenie.
Niemniej uległ poleceniom Ksieni w tej kwestii. Jak i późniejszym związanym z Orlando. Gharsam nie mówiąc ni słowa ruszył w kierunku szklarni.

Nie musiał iść długo, ale też i nie spieszył się stawiając każdy krok jakby badał realność ziemi po której stąpa.

Wewnątrz szklarni stał Orlando, tęgi mężczyzna odziany w dżinsowe spodnie z klamrami oraz wyrobioną przez lata koszulę która lekko przylegało do jego nabrzmiałego brzuszyska. Orlando przetarł czoło chusteczką, nie wyglądał na zadowolonego. Jego dłonie były twarde i masywne, wyrobione w polu.

Gharsam obserwował przez chwilę mężczyznę z typową dla siebie zimną obojętnością. Potem jego wzrok powędrował po roślinach szklarni, które próbował rozpoznać. Był zapewne ciekaw co hodują tutaj.
Dopiero po chwili milczącego trwania, Gharsam odezwał się.-Wzywają cię na obiad.
I tyle... nie raczył się nawet przedstawić.

Orlando obejrzał się i kiwną głową do Gharsama, mijając go klepnął w ramie i zaprosił zamaszystym gestem do wewnątrz. Nie wydawał się rozmowny. Wewnątrz szklarni znajdowały się niedojrzałe pomidory, zielone truskawki i pole marchwi. Każda ze szklarni chowała w sobie inne rośliny.
Gharsam odczekał aż Orlando się oddali, po czym zerwał liść truskawki i zamknął oczy, koncentrując się na doznaniach płynących ze zmysłu dotyku.
Zupełnie jakby chciał sprawdzić, czy umysł odcięty od wzroku wyczuwa ów liść zmysłem dotyku. Czy też może liść podobnie jak całe otoczenie, jest iluzją i hipnozą poprzez wzrok narzucaną.
Dopiero po tym doświadczeniu, Gharsam ruszył do chatki, by przysłuchiwać się rozmowom innych.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline