Czarnoskóry pilot wciąż siedział rozłożony w fotelu i obserwował swój ekran. Jednak teraz był bardziej podenerwowany, niż w chwili gdy skończył nadawać wiadomość. Zazwyczaj był wyluzowany, nawet podczas samego procesu hiperportingu, ale teraz coś nie dawało mu spokoju. Czuł gryzące uczucie niepewności, choć żadnych racjonalnych przesłanek ku temu nie było. Klient zwlekał z wpuszczeniem części załogi na swój statek, bo po prostu chciał sprawę załatwić jak najszybciej. Oby. Postanowił jakoś przerwać otaczającą go ciszę i stłumić niepokój poprzez kontakt z załogantami pozostałymi na „Bumerangu”: -Raven, Shin. Wszystko gra i buczy jak zwykle? |