Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2012, 07:02   #76
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
Nic dziwnego, że Ragen był nie w humorze.
Najpierw znalazł trupa swojego towarzysza.
Potem dostał zadanie... od samego księcia elektora, to prawda, co mile połechtało jego dumę, lecz zadanie było praktycznie niewykonalne. Miał przywrócić do życia tę ruinę, tę... Dziurę.
Do pomocy miał Hansa... I najemników, lecz ci zważali tylko na złoto. Nie mógł liczyć na ich pomoc, jeśli skończą się karle. Smutne, lecz prawdziwe.
Inny człowiek w takiej sytuacji po prostu uciekłby, zaraz po odebraniu pieniędzy. Ale to był Ragen Stark. Honor mu na to nie pozwalał.
Do zmartwień Ragena dołączyli również kultyści chaosu - gdy spali, ktoś w namiocie namalował symbol bogów chaosu. Jak można było przypuszczać, nie ucieszyło go to zbytnio... Równie dobrze mogli by ich w nocy zarżnąć (zerżnąć pewnie też). Ich błąd, że tego nie zrobili. Tylko jak ich teraz wytropić?

Podczas śniadania układał sobie w głowie plany na dzisiejszy dzień.
Z zadumy wyrwało go pytanie kobiety, kobiety-najemniczki. Dziwny widok... ale każda pomoc się przyda, prawda?
- Nie bawimy się w śledztwo - odrzekł. - To bardzo poważna sprawa. Giną ludzie - dodał z poważną miną. Według niego nie należało sobie żartować z tak poważnych spraw.
- Ja z częścią naszej "drużyny" pójdę poszukać Magde, druga grupa poszuka śladów przy uschniętej wierzbie, a trzecia pójdzie szukać kultysty. - Zakomenderował. - Liczyłem na to, że zjawi się mój przyjaciel, Hans i nam pomoże. Też jest strażnikiem. Będę musiał do niego zajść... On i osoba którą po niego wysłaliśmy jeszcze nie przyszli. Mam nadzieję, że tylko się upili... - Monolog przerwało mu przybycie niespodziewanego gościa. Krasnolud. Strażników szukał. Ostatnio ciągle czegoś od niego chcieli... Nigdy nie był tak rozchwytywany. I chyba wolał wcześniejsze, bardziej spokojne czasy.
- Ja jestem strażnikiem - rzekł powstając ze swojego miejsca. - Coś się stało? Ukradli ci słodką bułkę?
 
Wnerwik jest offline