Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2012, 13:32   #25
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Gottriego rozmówka z opętanym

Vapensmund wyjął karczmarzowi knebel z pyska. Ten zaczął się krztusić i gwałtownie łapać oddech. Po chwili się jednak uspokoił.

- No i co teraz ty cioto Chaosu zrobisz co?! Kozi pizdojebco . I co , nie możesz wyjść z tego ciała spętany magicznym sznurem. Wyjmiemy cię stamtąd zaraz. I, na jajca wąskodupca, zajebiemy - pluł się nad otumanionym karczmarzem Gottri.

-Co ty u licha bredzisz? - Zapytał wystraszony karczmarz. -Wypuście mnie! Bandyci!- Zaczął krzyczeć.

- Zamknij ryj ścierwojadzie! Zostaniesz wye... egzo... kurwa... wyegzemowany...I Ciesz się, że siedzisz w tym typie, bo jego mi szkoda, a tak to jajca bym ci powyrywał, jeśli masz demońcu, a jak nie masz, to co innego być stracił i byłby to dopiero początek - usłyszał w odpowiedzi od rozsierdzonego krasnoluda.

-Co wy mi chcecie zrobić? - zapytał przerażony. -O czym ty mówisz? - Na twarzy karczmarza widać było przejecie i strach.

- A jak myślisz kutaścu?! Wypędzić cię z ciała karczmarza i ubić - odpowiedział Gottri.

-Jesteś obłąkany! -Krzyknął karczmarz. -Ja jestem karczmarzem, nie rozumiem o czym mowisz! - Był zdezorientowany.

- Kapłany... zdzielcie go czymś święconym... niech cierpi - zwrócił się do kompanów. - Ja mu ino mogę z uświęconego korbacza zajebać, a nie wiem, czy to pomysł dobry - dokończył po chwili. Następnie ponownie popatrzył złowieszczo na karczmarza. - To sługowie Sigmara, popaprańcu, zara cie zsigmarują na dobre - postraszył demona.

-Nigdy nic złego nie zrobiłem! Zwiecie się sługami Sigmara a postępójecie jak bandyci! - odpowiedział.

- Kapłanów Sigmara, ty kozo w dupę jechana, nazywasz bandytami?- odpowiedział Vapensmund potrząsając karczmarzem. Następnie spojrzał na Albrechta. - Te tchórz, odstaw tu jakie co na demony, niech obaczy, że żartów ni ma.

-A jak inaczej nazwać to co robicie jak nie bandytyzm? - Odrzekł karczmarz.
-Od rytuałów oczyszczających jest Magnus, ja się na tym nie znam. - Odparł Alrecht.
- No pewnie, mogłem się domyślić - westchnął Gottri.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 14-09-2012 o 13:37.
AJT jest offline