- yyyych ! tylko wydał z siebie głośny ryk na znak nieudanych ciosów. Koń miał już dość, pomyślał Naim, gdy wierzchowiec zdecydowanie wykazywał oznaki zniecierpliwienia. Szczęśliwie Sahir rzucił się w kierunku żwarca który zaatakował konia.
Naim jednym szybkim ruchem zeskoczył z konia na prawą stronę zadając sztych w szyję żwarca, miał nadzieję, że nieumarlak atakowany przez wilka i jego samego odpuści atak na konia... zaraz po wbiciu miecza w nieumarlaka puścił go i sięgnął prawą ręką sztyletu umieszczonego w pochwie za pasem. Wykorzystał niepokój konia, który przed chwilą powodował że nie mógł dłużej utrzymać się w siodle, dzięki temu, że wierzchowiec stawał na tylnych nogach i niespokojnie wierzgał przednimi Naim mógł rzucić sztyletem poniżej szyi konia celując prosto w pysk żwarca po lewej ...
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Ostatnio edytowane przez Szamexus : 15-09-2012 o 20:08.
|