Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2012, 01:56   #13
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Do jego pawilonu wkroczył kierownik ekspedycji, jakiś mężczyzna, którego Morgen kojarzył z widzenia i młoda ładna dziewczyna. Przywitał się ze wszystkimi tak jak tylko pozwalała mu jego znajomość języka polskiego. Mieszkał jakiś czas w Polsce, jednak czasami brakowało mu kilku słówek.
- Dzień dobry. Tomas Morgen, będę panistwa doktorem - Arzt. - powiedział.
- Czegoś się państwo napiją? Mam dobrą kawę. Chociaż... już wieczór jest to może coś inne? - starał się być na tyle uprzejmy jak tylko mógł. Życie jednak nie pozwoliło mu spędzić wielu lat w towarzystwie innym niż wojskowy szpital, gdzie najczęściej mówił : "Zamknij się, bo utnę ci drugą nogę!".

Morgen zauważył, że pozostali członkowie ekspedycji patrzą się na słoiczek z larwami. Zmarszczył czoło i poszedł do pojemnika, gdzie zamknięte były te małe diabliki.
- A... proszę się nie martwić. Państwa mina nie wygląda dobrze. One po prostu reagują na ruch. Na mnie też chwilę się patrzały i przestały. Z czasem przestaniecie na nie zwracać uwaga. - powiedział lekarz starając się stłumić dziwny grymas twarzy jego gości.
 
Aeshadiv jest offline