Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2012, 16:47   #20
Lomir
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
Gnom średnio zainteresowany złotem i przedmiotami tylko od niechcenia przejrzał przedmioty znalezione w zbrojowni. Jedynie jeśli znalazły się jakieś niechciane sztuki złota, które wpadły mu w dłonie to bezwiednie wrzucił je do sakiewki. Zbroje krępowały ruchy, a svirfneblin zdecydowanie wolał swobodę w działaniu i w walce. Poza tym, jaki niewolnik w Podmroku ma szanse na walkę w zbroi? Żaden. Jeśli ktoś trafił na arenę i miał ze sobą coś więcej niż odzienie był szczęściarzem.

Gdy naziemcy zaczęli wrzucać przedmioty do kufra Boddynock przyłączył się do nich, pomógł załadować kufer po czym powiedział
- Też mam linę i kotwiczkę. Możemy spróbować zejść po murze. -

W momencie włożenia ostatniej rzeczy do kufra, a będzie to chyba głowa orka, gnom odezwał się po raz kolejny

- Zaczekajcie tutaj parę chwil. Wyjdę na mury i sprawdzę, czy jest bezpiecznie, czy nie ma orków i goblinów lub co gorsza trolli. Wrócę po was jeśli droga będzie wolna. Przygotujcie się do zejścia, powinniśmy to zrobić możliwie najszybciej. -

Po tych słowach svirfneblin powoli otworzył drzwi od wieży, wyjrzał przez nie i jeśli nie było w pobliżu nic co chciało go zabić wymknął sie i ostrożnie ruszył w kierunku schodów prowadzących na mury. Po drodze przywiązał końcówkę liny do swojej kotwiczki. Gdy znalazł się na murach poszukał takiego miejsca, gdzie mógłby zaczepić hak w taki sposób, żeby mógł odzyskać go po zejściu. Gdy sprawdził sytuację na murach, poza nimi i po drodze na nie, a była bezpieczna, to wrócił do swoich naziemców i przekazał im dobre wiadomości.
 
Lomir jest offline