"Wykrywacz metalu" -urządzenie zwisające od niechcenia z pasa z medykamentami - wprowadzonego zamiast nieporęcznej w Kosmosie apteczki - było pomalowane na biało i wyglądało jak jedno z urządzeń diagnostycznych, charakterystycznych dla profesji medyka. Włączone było na pracę bierną, a zasilanie wystarczyło na objęcie obszarem identyfikacyjnym całej sylwetki Scotta już z odległości dziesięciu metrów.
W trybie biernym działały tylko niektóre urządzenia:termosensor, inframikrofon i czytnik pola bioelektrycznego. Termosensor dostarczał obraz mapy cieplnej sylwetki. Inframikrofon odbierał niskie przedziały dźwięków, które wydają narządy wewnętrzne człowieka podczas pracy, monitorował też tętno i bicie serca celu - jeżeli ten je posiadał. Czytnik pola bioelektrycznego zwracał uwagę na wszelkie anomalie w - mówiąc staroświecku - promieniowaniu Kirliana. Nie tylko bladość elementów sztucznych, lecz także postrzępione obłoki infekcji i chorób. Dane z trzech źródeł były kompilowane, a wynik podawany z oznaczeniem prawdopodobieństwa. Gdyby na przykład Troy skierował wykrywacz na swoje sztuczne ramię, pojawiłby się komunikat: Proteza strukturalna, całościowa, 100%, Opcje zamontowane..."
To nie był koniec możliwości wykrywacza, ale by osiągnąć dokładniejsze dane, potrzebne były opcje aktywne, które łatwiej dostrzec niż pasywny namiar. |