Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2012, 11:37   #1
Piter1939
 
Reputacja: 1 Piter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodzePiter1939 jest na bardzo dobrej drodze
Brudna Robota II [18+]

Po tym gdy zdecydowaliście się na nową robotę, polecono wam jedynie czekać. Po kilku dniach dotarły do was bilety lotnicze i informacja o rezerwacji w pięciogwiazdkowym Hotelu Plaza w Neapolu. Mieliście się stawić w mieście w przeciągu 48 godzin. Kiedy wszyscy szczęśliwie dotarli do znanego miasta i zameldowali się w hotelu, już po paru godzinach pojawiło się zaproszenie do restauracji „ Neptun” na 18.00 dnia następnego.
7 września godzina 18.00
Neapol

Był ciepły i słoneczny dzień. Różnymi drogami dotarliście do restauracji. Leżała blisko morza. Wyglądała na dość elegancką. Z napisów po angielsku można było się dowiedzieć, że specjalnością lokalu są owoce morza. Gdy weszliście do środka od razu podszedł do was kelner. Okazaliście mu zaproszenie. On wskazał wam schody na piętro gdzie stał już gość ewidentnie wyglądający na ochroniarza. W tym momencie z głośników popłynął głos znanego włoskiego wykonawcy.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=rF1XB3QXZ7Y[/MEDIA]

Przed ochroniarzem także machnęliście zaproszeniami. Po angielsku powiedział wam żebyście udali się na taras. Rozciągał się stamtąd piękny widok na Wezuwiusz i zatokę Neapolitańską z przystanią jachtową na pierwszym planie.



Przy stoliku stał łysy, wysoki i postawny mężczyzna w białym garniturze. Wyróżniał się jego czerwony krawat. Przywitał się ze wszystkimi po czym wskazał na krzesła. Zaczął nieznajomy, płynnym angielskim ale z wyraźnie obcym akcentem:
-Witam wszystkich w słonecznej Italii. O wyczynach kilkoro z was trochę słyszałem. To co wyczytałem o reszcie wydaje się ciekawie. Ja jestem Jean. Będę waszym koordynatorem przynajmniej przez jakiś czas. Przedstawię wam wasze najbliższe zadanie. Przyjaciel szefa prowadzący interesy w tym pięknym mieście ma kłopoty z przybyszami z Bałkanów, których jest we Włoszech niestety dość sporo. Jak to mówią ryba psuje się od głowy, czyż nie? Postanowiliśmy sprzątnąć ich szefa. Strasznie ciężko było go namierzyć, więc radze nie spartaczyć tego-tu Jean uśmiechnął się krzywo. Dzisiaj około 22.00 odwiedzi jedną panienke. Zapamiętajcie adres. Via Gotta 22. Ostatnie piętro, po prawej. Nasz przyjemniaczek jest dobry w kamuflażu a także diablo ostrożny. Zawsze z bardziej lub mniej dyskretną obstawą. Nie mamy jego zdjęcia. Wiemy tylko, że jest dość niski i stosunkowo niedawno dostał postrzał w lewe ramię. Nie ważne jak zginie, może nawet to być dość spektakularna śmierć. Ważne byście go nie pomylili z jakimś przypadkowym gościem. Na mieście byłby wstyd… mam nadzieje, że się rozumiemy?
W tym momencie Jean skończył wypowiedz i sięgnął po kieliszek wina.

-Jak przypuszczam macie jakieś pytania?- zapytał po chwili
 

Ostatnio edytowane przez Piter1939 : 19-09-2012 o 16:57.
Piter1939 jest offline