Dzięki za kolejne pytania.
Chyba nie do końca sprecyzowałem jednoznacznie wizję rozgrywki przez co pojawiło się pytanie AJT i wrażenie kanny, że zabawa polegać będzie jedynie na burzeniu wizji graczy w ich światach, mieszaniu ich i przestawianiu klocków nie wnosząc nic od siebie pod względem fabularnym. Żałuje, że rekrutacja dała pierwsze wrażenie wizji MG siedzącego w piaskownicy i burzącego domki z pisaku cierpliwie budowane przez graczy.
Każda osoba tworzy dwóch bohaterów i świat w którym będzie chciała aby jej postać pochodziła. Postacie są dwie jedna ma być przedstawicielem pozytywnych cech danego uniwersum. Idąc przykładami można pograć supermenem, kierownikiem laboratorium CSI, szamanem voodoo z wioski i świata który kiedyś ktoś wyśnił.
Jeśli chciałbyś grać złoczyńcą teraz jest ku temu okazja. Przyjmę seryjnych morderców pokroju Sylara, rewolucjonistów chcących wprowadzać swój porządek(albo chaos) w danym świecie czy doktora Octopusa.
Będą dwa tematy sesyjne. W jednym znajdować się będą osoby grające Bohaterami swoich światów, w drugim Złoczyńcy. Obie grupy będą miały oddzielne historie, które z czasem się będą przeplatać.
Pojawia się pytanie dlaczego ktoś miałby dołączyć do takiej grupy osób ? Na to pytanie odpowiada fabuła sesjorekrutacji.
Po co takie dwie grupy by istniały ? Na to pytanie odpowie fabuła sesji.
Agape już raz na forum miałem przyjemność grać w grze z świecącą kulką energii, kocicą wojownikiem, człowieczym żołnierzem i to wszystko z powodu problemów Między Światami :P
Ubaw był niezły zważywszy na to że sam grałem zmiennokształtnym zwierzęciem, który za nic nie tolerował magii