Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2012, 10:43   #15
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Okolice nie ułatwiały chowania się i krycia. Nieliczne drzewa były mizerną kryjówką, na szczęście dla Nurglitów kilkaset metrów od północnej bramy znajdowała się niewielka skała. Gdy zbliżyli się odpowiednio na twarzy Henkego zagościł wielki uśmiech. Kamień kształtował się w literę "U", dzięki czemu mogli skryć się zarówno dla ewentualnych strażników na murze Fichetal, jak i jadącego w stronę lasu zielarza.
Czas płynął. Mężczyźni rozsiedli się wygodnie i tylko co jakiś czas jeden z inkwizytorów Nurgla stał na czatach obserwując skromny szlak w stronę lasów. Późnym południe wiedzieli, że tego dnia, zielarza już nie dopadną, dlatego usiedli blisko siebie, by tylko dać sobie trochę więcej ciepła. Chłodna noc nie sprzyjała odpoczynkowi tym bardziej, że byli w ciężkich zbrojach, które przeszkadzały w byle czym.

~***~


Henke stał na wzgórzu mając za plecami swój lud wierny Panu Rozkładu. Z satysfakcją spoglądał na płonące domy za murami niewielkiej mieściny. Rój much, który krążył nad miastem był tak wielki, że przypominał jakąś plagę, lub czarną, burzową chmurę.
Muzyką dla jego uszu były krzyki pełne cierpienia. Nie chodziło tu jednak o zamordowanych i rannych, o nie. Krzyczeli ci, pochorowani. Ci, którzy tak bardzo bali się przeklętych sił chaosu, a teraz sami popadali w otchłań zepsucia i zniszczenia. Henke z radością obserwował swoje dzieło.

~***~

-Henke... Henke wstawaj. Jedzie nasz zielarz.- pełniący wartę "inkwizytor nurgla" zbudził ich duchowego przywódcę. Geschwur przeciągnął się leniwie po czym wyjrzał zza skały. Faktycznie starszy człek w towarzystwie kilkunastoletniego chłopaka zmierzali w ich stronę. Zarażeni skryli się za skałą, a kiedy minęli kryjówkę Nurglitów, ci wyszli z ukrycia i powoli ruszyli w ślad za swymi ofiarami.
Na skraj lasu dotarli po dobrych dwóch godzinach męczącej tułaczki. Na szczęście zielarz nawet nie dostrzegł, że ktoś go śledzi. Człek i jego syn weszli między drzewa i zaczęli rozglądać się za poszukiwanymi zielami.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline