Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2012, 14:38   #25
Nadiana
 
Nadiana's Avatar
 
Reputacja: 1 Nadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemuNadiana to imię znane każdemu
Czytała, te kilka godzin, kiedy pozostali szlajali się po mieście ona czytała.
Z pewnym rozrzewnieniem wspomniała półkę pełną papierowych książek, którą podwędziła z magazynu szpitala. Rzadko do nich zaglądała, głównie robiły za stylowy dodatek, ale miała wrażenie, że w ich towarzystwie wiedza łatwiej pakuje jej się do głowy. Teraz zaś jej musiał holoprojektor, na którym powiększała interesujące ją rzeczy.
- Cycki, zacznijmy od cycków.

Pominęła rozdział o historycznych metodach operacyjnych piersi, odpuściła sobie też informacje o możliwości wszczepienia gruczołów mlekowych („Pozwól by twój mężczyzna poczuł się znów jak u mamy!”). Powiększenie i pomniejszenie. To było najważniejsze. Implanty powoli odchodziły do lamusa, ludzie woleli pobudzać odpowiedni rodzaj estrogenu. O sutkoplastyka, to też dobre.

***

- Potrzebne mi będą strzykawki, ale to nie problem. Wypełni się je jakimś placebo, mogą być endorfiny jak mówisz – rozpoczęła swoją wyliczankę na pytanie Felipy– Ale przydałyby mi się sutki niemal jak prawdziwe. Zobaczy tu jak to wygląda. Przyłoży się taki pani Suarez do cycka, żeby mogła zobaczyć jak będzie wyglądać po rzekomej operacji. Możesz wziąć też zpercingowany komplet.

***

Odpuściła sobie czytanie o metalowych piersiach, o białych piersiach u murzynek i vice versa. Gama kolorów była zresztą szeroka, ale panie z takich dzielnic z reguły nie gustowały w kolorowych piersiach. Dalej: waginoplastyka. Przeczytała by wiedzieć, głównie o błonie dziewiczej i jej odzyskaniu.

***

- Nikt nie kupi, że będziemy gmerać jej w cipce na miejscu, ale można pokazać sztuczną waginę, żeby mogła zobaczyć jak ciasna się stanie po naszym zabiegu. Weź taką z jakąś wesołą intymną fryzurką.

***

Włosy to zawsze był dobry temat. I coś do zrobienia na miejscu. Kolor, bujność, to wszystko to był pikuś. Ciekawszy był wszczep głowy, który pozwalał na dowolną zmianę fryzury w kilka sekund.

***

- Sztuczne włosy; w różnych kolorach i długościach. Niech mają na końcówkach nanowszczepy, żeby można od razu jedną czy dwie partie pani Suarez przypasować. I katalog fryzur jakiś załatw, żeby wyglądał na profesjonalny, nie ściągnięty z sieci.

***

Skóra. Głębszy temat. Obok wszczepów pozwalających zmieniać kolor znów egzotyczne róże, fiolety i zielenie. kto kurde robi sobie zieleń? Przebierańcy na halloween?!), były te usuwające wszelkie niedoskonałości od pryszczy, aż po pępek. Jack się zdziwiła, ale cóż, widocznie byli ludzie, którym pępek przeszkadzał w idealnym brzuchu. Oczywiście technologia nanitowa usuwająca wszelkie owłosienie (poza tym potrzebnym, ze względów estetycznych).

***

- Widzisz to cudo? –powiększyła odpowiednio holoprojektor – używane w gabinetach kosmetycznych do niwelowania pryszczy i pieprzyków. Wystarczy mi, że załatwisz takie co maskuje tylko.

***

Paznokcie. Obok zwykłych tabletek z kreatyną, paroma witaminami była cała gama cudów i obrzydlistw.

***

- Załatwcie mi tą maszynę. Może być pożyczona, oddamy. Potrzebujemy czegoś co będzie wyglądało poważnie i wzbudzi zaufanie w nasze umiejętności. A to w ułamku sekund zmieni kolor, długość i wzór na paznokciach.

***

Nanoboty przerabiające tkankę tłuszczową na mięśnie. To nawet było ciekawe. Oglądasz „Bold and Beatiful”, a dupa sama spada. I do zaaplikowania w domu, ale cholernie drogę.

***

- Kilka strzykawek z taką etykietą. Laska będzie myślała, że dostanie dawkę spalającą tłuszcz, a dostanie placebo. Albo lepiej łagodny środek nasenny, tak aby myślała, że zasnęła pod wpływem miłych masaży. Ponoć to się często zdarza, a my spokojnie moglibyśmy posprawdzać wszystko. Czyli dopisz do listy środki nasenne.

***

Święta trójca: nos, usta, oczy. Wszczepy pozwalające zmienić kolor i kształt źrenicy, to było coś robionego zdecydowanie tylko w klinikach. Nos podobnie, ale usta zostawiały znacznie więcej swobody.

***

- Katalog z rodzajami oczu, też profesjonalny. Do nosa przydałby mi się jakiś program. Wiecie wrzucam skan jej twarzy, dodaje możliwe operacje i wychodzi trójwymiarowy stan po wizycie w „naszej” klinice. Co do ust możesz załatwić feromony; widziałam jakieś w świecie „mężczyzna nie oderwie od ciebie ust” czy coś w tym guście, najlepiej załatw też smakowe. Kilka smaków dla porównania. Nano kolagen aby jej na miejscu powiększyć i skorygować kształt. I kolor.

***

Z ulga odłożyła holo. Cieszyła się, że nie poszła na medycynę estetyczną, kasa z tego była niezła, ale chimeryczność klientów wręcz legendarna. No i w żadnej innej branży nie było tylu freaków.
Skończyła akurat, gdy banda zaczęła się zbierać i wymieniać informacjami. No i Felipa wykonała telefon.
- To myślę, ze wystarczy. Możemy pojechać w trójkę; dwie specjalistki i kierowca. My zajmiemy panią, a ty się weźmiesz za przeszukanie. Zresztą jak zadziałają środki nasenne to jedna osoba będzie jej pilnować, a dwie spokojnie przejrzą chatę. Większość rzeczy, które jej zrobimy to będzie ściema albo totalnie niegroźny stuff.
Jack była jednak lekarzem i nie widziała sensu w ryzykowaniu zdrowia kompletnie obcej jej osoby, która przypadkiem była żoną nie tego typa co trzeba.
 
Nadiana jest offline