Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2012, 23:12   #41
Boreiro
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
Golusieńki Meintyńczyk otaksował leniwie wzrokiem wszystkie trzy postacie znajdujące się w pomieszczeniu. Sytuacja zaliczała się do tych niebezpieczniejszych chwil, gdzie trzeba było swoje działania dokładnie, o ile był na to czas, przemyśleć. Yngvar może i by tak zrobił, gdyby nie kochał się przed chwilą ze Żmijką. Seks po kilkumiesięcznej przerwie, przerywanej gdzieniegdzie samotnymi poszukiwaniami rozkoszy, zadziałał na niego jak otumaniający narkotyk. Przepełniony dziwnym rodzajem szczęśliwości, stał się dość obojętny. Jego postrzeganie i wyciąganie racjonalnych wniosków były aktualnie zaburzone. Pamięć długotrwałą także uległa chwilowemu upośledzeniu i za cholerę nie mógł sobie przypomnieć o jakiej wiedźmie mówił towarzysz. O napadzie też nic nie wiedział, chociaż na swoim koncie miał ich trochę. Podrapał się po tyłku i dość nietypowym, jak na siebie, pogodnym głosem oświadczył:

- Eh. Oj panie kolego. Człowiek sobie tu rozrywkuję się i nagle łubudubu. Drzwi jebut – żeby lepiej to uświadomić słuchaczom zamachał dziko rękami – Ja nie wiem co z tym światem porobiło. No dobra. Robota czeka. Pan panie Voromirze zajmij się, hehe, blondynkiem golaskiem i czarną, a ja pójdę po mój topór. Bo na hłe, hłe gołe kutasy wojować to nie będziemy. To idę tylko nie umieraj jeno za szybko. Zaraz wracam
 
Boreiro jest offline