Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2012, 14:06   #11
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Ja jestem Ana.- przedstawiła się pierwsza odziana w czerwoną suknię z cekinami. Była szczuplutka i skromnej postury.
-Ja jestem Izabell...- przedstawiła się druga o wydatnej, jędrnej piersi i długich kręconych włosach. Jej suknia nie była taka długa po kostki, wręcz przeciwnie ukazywała nawet kawałek uda.
-Jesteś pierwszy raz mój przyjacielu.- głos zabrała Luiza -Na maski przyjdzie czas, kiedy wtajemniczymy cię do naszego skromnego grona.- wyjaśniła uśmiechając się lekko złośliwie.
Katherina nie skusiła się na zaproponowany liść pokrzywy do żucia. Rozsiedli się wygodnie. Max od razu się rozluźnił, jego siostra zaś wciąż była lekko spięta z średnią ciekawością spoglądając na pozostałych gości w izbie.

Wiele czasu nie minęło jak liść nie zaczął działać. Wszystko co widział Max przybierało dziwnie różowo – fioletowych barw. Obraz lekko mu wirował, a wszystko wkoło toczyło się jakby powolniej.
Izabell i Ana stoczyły się ze swych poduszek i niczym drapieżne koty, na czworaka zbliżały się do Maxa, któremu cała sytuacja coraz bardziej się podobała. Czuł się ubezwłasnowolniony. Jakby ktoś uwięził jego duszę i świadomość w pustej skorupie. Wiódł tylko wzrokiem po pomieszczeniu. Widział jak Luiza spogląda z satysfakcją jak jej dwie przyjaciółki gładzą aksamitnie gładkimi dłońmi po klatce Maxa. Alex rozmawiał z Katheriną. Uśmiechali się i żartowali ale jakoś Max nie mógł zrozumieć co mówili.

Izabell powoli niczym żmija zaczęła rozpinać guziki koszuli młodzieńca. Ana miziała go po uchu koniuszkiem języka, że aż czuł dreszcze na karku. Świat zawirował jeszcze bardziej. Kiedy odzyskał świadomość Luiza klęczała przed nim trzymając mu dłońmi na kolanach i spoglądając głęboko w oczy z tajemniczym uśmiechem na ustach. Katheriny nie było w pokoju a Alex siedział tam gdzie wcześniej przyglądając się jak Izabell i Ana całują Maxa po całym torsie.
Luiza wbiła swoje paznokcie w uda młodzieńca i dołączyła do swych przyjaciółek zaczynając całować go po brzuchu. Czuł w stopach i palcach rąk delikatne mrowienie, jakby wracało mu czucie, jednak wcale nie przeszkadzał mu fakt cielesnego otępienia.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline