Gottri ciężko dyszał po skończonej walce. Miał kilka zranień ale nie było to nic poważnego. Nie zdążył do Elise. Śpieszył żeby ją wesprzeć, ale miał za krótkie nogi i zbyt wiele goblinów stanęło pomiędzy nimi. Nie miał już mikstury żeby jej pomóc. Jeśli nikt z towarzyszy nie będzie miał, losy żołnierki malują się w czarnych barwach.
Przywołał do siebie Spąga i pogłaskał go. Pies na szczęście był cały choć trochę poddenerwowany. - Którędy teraz ruszamy? Ja jestem za traktem. Po tym jak rozgromiliśmy gobliny droga powinna być bezpieczna. |