Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-09-2012, 20:15   #34
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Szukam Terry, ale powoli. Powoli, powoli, bo się rozpierdoli. Tak jak drzewo, które spadło na jakiśtam budynek. Pewnie to ten podły, gruby idiota ich morduje. Pewnie ma silniczek w dupie skoro tak szybko tu przybył.

Cytat:
To co się dzieje naprawdę nie istnieje
Więc nie warto mieć niczego tylko karmić zmysły
będzie co ma być już wiem że stąd nie zwieję
poczekam i popatrzę - nie cofnę kijem Wisły
Co się ze mną dzieje naprawdę nie istnieję
więc nie warto tak się bronić
tylko lecieć razem z wiatrem
poczekam popatrzę zrozumiem więcej
i wtedy wreszcie sam też włączę się do akcji
Uważam, żeby nie wpaść na Billa. Wciąż jestem gotowy na spotkanie z nim i śmierć, ale zrobiło się ciekawie, więc czemu zawijać się tak szybko? Tak samo jak szukam Terry tak samo i patrzę czy ktoś nie próbuje uciec samochodem, a jeżeli będzie próbował to dołączam się. Sam nie próbuję.

W głowie słyszę głosy: We are the Borg - YouTube Opór jest bezcelowy. Ucieczka jest bezcelowa. Wszyscy tu zginiemy. Czy ktoś jest na tyle głupi, żeby uciec z tego zapomnianego przez wszystkich miejsca i próbować szczęścia w dziczy? Jedyne co można zrobić to ukryć się i poczekać do rana, gdy słońce zniszczy wszelkie potwory. Walka jest bezcelowa. Jedynie ukrycie się coś da. Nie mówię nikomu o swoich planach, nawet Terry, ale kieruję nią odpowiednio, aby przeżyła. Gdyby jednak jej głupota miałaby mnie zabić to udaję, że wszystko gra i udaję, że jej pomagam, ale w rzeczywistości nie. Dołączę do niej, gdy zginę, ale nie będzie to przez jej głupotę. Przez nikogo głupotę. Najwyżej przez swoją własną.

Jeżeli ktoś próbuje odjechać samochodem to dołączam się, ale spodziewam się ataku Billa i najszybciej jak mogę opuszczam pojazd tak, żeby nie zostać brutalnie zamordowanym. Uciekam później do obozu, a nie dalej drogą.

Gdyby jednak mi się nie udało i Bill miałby mnie zabić to już z nim nie rozmawiam tylko śmieję się w tym stylu: Predator Laugh Ending - YouTube
 
Anonim jest offline