Zanim diablę zdążyło znaleźć wodę - albo poddać się i użyć błota do cucenia Taara - Nero użyła swoich magicznych zwoi do pomocy zarówno kapłanowi, jak i paladynowi.
I coś marudziła pod nosem, że "a nie mówiłam". Jednak nikt zdawał się tego nie słyszeć, bo kto chciałby przyznawać rację kobiecie?
Niemniej po kilku chwilach zarówno Taar, jak i Bragonius odzyskali przytomność, a zaledwie po minucie byli już w pełni zdrowi.
- Ten troll chyba idzie w kierunku wieży z naszym niedoszłym dobrodziejem. - powiedział Garo stojąc na zewnątrz i nasłuchując. - I stoi nam na drodze do wioski. Proponuję iść tam okrężną drogą, pierw na północny wschód, potem skręcimy na zachód. Na pewno nie możemy tu zostać. |