Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2012, 20:30   #37
RoboKol
 
Reputacja: 1 RoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodzeRoboKol jest na bardzo dobrej drodze
To takie proste. Banalne. Wypłoszyć szczurki z ich śmierdzącego gniazda, by mogły posmakować stali rozgrzanej krwią niewinnych. A przynajmniej tych, co sobie na śmierć jeszcze nie zasłużyli.
Kathy uświadomiła sobie to nie z przerażeniem, lecz dziwnym zrezygnowaniem. Jakby dalsza walka nie miała sensu. Jakby ocalenie mogło być tylko i wyłącznie dziełem przypadku.
Śmierć Peterson wywołała impuls i gdyby nie te wiecznie plączące się ręce, gdyby nie niemal nie przemyślany ruch, to Bill zwrócił by uwagę także na Kathy.
Potem działa się tylko śmierć.
Kathy mogła patrzeć na to, mogła czekać na swoją kolej, uklęknąć pod katowskim toporem, czekając tylko na ten jeden, jedyny cios. A może nie jeden? Co, jeśli Bill chciał, żeby jego ofiary cierpiały?...
Przez sekundę nie wiedziała co robić.
A może by tak działać pod wpływem chwili? Wykorzystać śmierć innych, by ratować siebie? Sama ta myśl napawała ją obrzydzeniem. Jak można ratować siebie, gdy ginie tylu innych? Jak?! A jednak niemal każda komórka młodego ciała błagała o życie. Brown chciało się wymiotować na widok tego wszystkiego. Jednak...
... Jednak zerwała się do biegu. Nie widziała, gdzie biegnie. Chciała się tylko znaleźć jak najdalej od tego wszystkiego. I Boże - jeśli jesteś na tyle okrutny, by istnieć - daj jej spokój.
 
__________________
Jak obudzić w sobie wielkość, gdy jest ona niezbędna?
RoboKol jest offline