Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2012, 16:30   #19
Szamexus
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
Zamarł ... wcisnął się w ścianę niemal próbując się zlać z jej fakturą. Otaczająca ciemność i tylko drobne srużki światła wpadająca do tunelu w którym się znaleźli oznaczały i determinowały powagę sytuacji. Byli w ukryciu, w norze, w jamie z której prawdopodobnie nie zdołają uciec jeśli Niemcy ich tu namierzą ... odrzucił natrętne fatalistyczne myśli ... to tunel przez który jeszcze niedawno chodziło jakieś dzikie zwierzę .. jak tunel do areny gladiatorów, przez który wychodził demon ... zamknął oczy ... wsłuchiwał się w dźwięki docierające do uszu, deszcz, oddech Tuni, płynąca pod nogami woda, odgłosy ludzi na zewnątrz ... dało się rozróżnić język, są tak blisko ... jednak chyba nie wiedzą gdzie szukać ... zbliżają się i oddalają ...

Oddech, oddychać trzeba a tu jednocześnie potworny zapach, nieprzyjemny zapach powodujący w normalnych okolicznościach odruch wymiotny .. Doktorek pamięta pierwszą sekcję zwłok, na zajęciach z Medycyny Sądowej ... Kryśka, tak miała na imię koleżanka która nie dała rady i zwymiotowała gdy na stole sekcyjnym znalazły się zwłoki dwudziestolatki z zadzierzgniętym szalem na szyi na którym wisiała w willi swojego wója 7 dni, śmierdziało tak samo, smród gnijącego ciała i ludzkich wydalin ... a Tunia- tu i teraz stała obok i oddychała co raz spokojniej ... i każde z nich radziło sobie ze zmysłem powonienia.

Nie zobaczył .. tylko usłyszał cichy głos dziecka, było gdzieś obok, obok Tuni, zamarł i wręcz zdrętwiał gdy zrozumiał że nie są tu sami ... to dziecko zapewne żydowskie żyjące tu niewiadomo od kiedy, żyjące "pod powierzchnią" jak wielu Żydów warszawskich nie mogących być na powierzchni ...

Ktoś odsłania wejście, Doktorek sięgnął ręką za pas, nie pomyślał .. jeśli to pojedynczy żołnierz to lepiej zrobić to rękoma, obezwładnić go pocichu, zbliżył się do wyjścia … i stanął w kącie gotów zaatakować, zareagować na zbliżające się zagrożenie .. Ufff – to ciemnowłosy człowiek który ich tu wpuścił .. -Jestem Dariusz. Doktorek podał rękę i wtedy zorientował się jak jest zimna, z nerwów. – Miło, jestem Doktorek, to jest Tunia. … -Dziękujemy. Cóż więcej mógł teraz powiedzieć ..
- W porządku. Darek lekko się uśmiechnął. Zwiewajcie, tamtędy- wskazał dróżkę wśród zarośli. Tamtędy wyjdziecie na zachodnią część ogrodu, za ogrodzeniem będzie ścieżka klucząca miejscami nad Wisłą która wyprowadzi was na ulicę.
- Tunia, pędzimy na miejsce ?
Zapytał i spojrzał w oczy dziewczyny, zapytał ale było to pytanie retoryczne, determinacja i zdecydowanie młodej kobiety było widoczne. – Niech Bóg ma Pana w opiece. Powiedziała do Darka i pierwsza szybkim krokiem ruszyła …

- Pójdziemy przez most Kierbedzia. Stwierdził stanowczo. -To najkrótsza droga na Bednarską. Deszcz nas obmyje, nie będzie jednocześnie nikogo dziwić szybkie tempo moknących ludzi.

[MEDIA][/MEDIA]

Pokonali drogę do jednej z głównych przecznic Bednarskiej bez przeszkód. Minęli partol, jednak nie wzbudzili zainteresowania. – To gdzieś tam, zobacz tu jest numer 13 , będzie po drugiej stronie. Wziął Tunię pod ramię i szybkim krokiem zmierzali po przeciwnej stronie ulicy, bacznie szukając docelowego numeru. – Zobacz. Szepnał wskazując spojrzeniem na postać mężczyzny wychodzącego zza rogu i wchodzącego do bramy.
-Czołem. Przepraszamy za spóźnienie, ale pozwiedzaliśmy troszkę ZOO. Odezwał się do Beniaminka, siląc się na odrobinę humoru mając nadzieję na podniesienie własnego morale.
- Cieszę się, że jesteś tu, że jesteśmy tu ... razem. Jaka jest sytuacja?

(z bronią)
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"

Ostatnio edytowane przez Szamexus : 06-10-2012 o 12:27. Powód: literówki, ostatni dialog
Szamexus jest offline