Ja dodam coś od siebie
Generalnie sesje W40K mają to do siebie, że poszczególne dyskusje z napotkanymi npcami, trwają po kilka miesięcy (czasu gry), dlatego osobiście jestem przeciwnikiem używania w takiej sesji mechaniki. To znaczy powiem tak. Jest oczywiście sens zrobienia karty mechanicznej, tak aby mistrz gry miał w gląd jakie są mocne i słabe strony danej postaci, ale i tak nie ma co liczyć na jej zbytni rozwój więc w samej rozgrywce preferowałbym jednak storryteling z wykonywaniem rzutów w ostateczniastej ostateczności.
W ankiecie zaznaczyłem Death Watch. Szczerze wolałbym sensowną akcję przerywaną długimi rozmowami, a może nawet jakieś pomniejsze bitwy, niż długie rozmowy przerywane co jakiś czas wystrzałem z pistoletu w jakiejś obskurnej kantynie.
Ewentualne chętnie pograłbym też w RT, gdybyś dopuszczał postać marines wspierającego Kapitana okrętu
Z tego co się orientowałem, to postacie w RT są dość potężne i bardzo wpływowe, a fizyczne pakerstwo pojedyńczego Marina wyrównuje mu power lewel z postaciami, które mają pod komendą 50ciu npców.