Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2012, 21:05   #10
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
A ja mogę Ci pisać "Kicia"?, hm? :-P W zamian możesz mnie nazywać "Kawusią" :D

A właśnie, muszę posta w sesji skomentować :-P A w zasadzie nie tyle posta co całe "okołomyśli", które mi się zebrały podczas czytania :-P

Więc tak, z jednej strony mamy strasznie malutką, młodziusią dziewczynę, która chce zbawić swój świat i ma wiernego towarzysza-rumaka. Z drugiej krwawą, sprawiedliwą i miejscami srogą (ale tylko miejscami :-P) anielicę, która pragnie zabić ostatnie z bóstw...

Zeswatajmy je, póki wolne!!! :D

I nie wykręcaj się, młoda damo! :-P Także czytałem książki tej pisarki i wiem, że pomysł jest baaaaardzo w jej stylu :faja: Z drugiej strony "styl" pozwala na to, by osoby, które próbują zabić główną bohaterkę nie tylko nie poszły siedzieć, ale dalej były na liście studentów... 0_O

Dobra, żarty na bok ;-) Przemyśl sobie propozycję, druga taka raczej nie padnie (Kabasz wie :-P), myślę, że byłoby ciekawie zagrać parą uciekinierek z ojczystych światów, które zakochują się w sobie i szukają w sobie oparcia, np: podczas pojmania przez grzyby z Yuggoth :-P I nie myśl sobie o mnie jak o jakimś zboczku, jak to dobrze odegramy, to może nam wyjść romantyczny i bardzo ciepły wątek, który mógłby być motorem napędowym sesji! ;-)

(Tylko nie wiem, jak ewentualnie rozegrałbym pierwsze zakochanie się kilkusetletniej wojowniczki o nowy, lepszy świat, hm... :-P)

PS. Administracja ogranicza emotki, chlip... A przecież u mnie to jak znak przystankowy xD
 
Kaworu jest offline