A ja mogę Ci pisać "Kicia"?, hm? :-P W zamian możesz mnie nazywać "Kawusią" :D
A właśnie, muszę posta w sesji skomentować :-P A w zasadzie nie tyle posta co całe "okołomyśli", które mi się zebrały podczas czytania :-P
Więc tak, z jednej strony mamy strasznie malutką, młodziusią dziewczynę, która chce zbawić swój świat i ma wiernego towarzysza-rumaka. Z drugiej krwawą, sprawiedliwą i miejscami srogą (ale tylko miejscami :-P) anielicę, która pragnie zabić ostatnie z bóstw...
Zeswatajmy je, póki wolne!!! :D
I nie wykręcaj się, młoda damo! :-P Także czytałem książki tej pisarki i wiem, że pomysł jest baaaaardzo w jej stylu :faja: Z drugiej strony "styl" pozwala na to, by osoby, które próbują zabić główną bohaterkę nie tylko nie poszły siedzieć, ale dalej były na liście studentów... 0_O
Dobra, żarty na bok ;-) Przemyśl sobie propozycję, druga taka raczej nie padnie (Kabasz wie :-P), myślę, że byłoby ciekawie zagrać parą uciekinierek z ojczystych światów, które zakochują się w sobie i szukają w sobie oparcia, np: podczas pojmania przez grzyby z Yuggoth :-P I nie myśl sobie o mnie jak o jakimś zboczku, jak to dobrze odegramy, to może nam wyjść romantyczny i bardzo ciepły wątek, który mógłby być motorem napędowym sesji! ;-)
(Tylko nie wiem, jak ewentualnie rozegrałbym pierwsze zakochanie się kilkusetletniej wojowniczki o nowy, lepszy świat, hm... :-P)
PS. Administracja ogranicza emotki, chlip... A przecież u mnie to jak znak przystankowy xD |