Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2006, 19:54   #33
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Lhianann bardzo mi przykro z powodu Twojego zapalenia oskrzeli,
szczerze Ci z tego powodu współczuję. Wiem jak paskudne bywają choroby.
Życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

A teraz Ty mnie zrozum.
Twoja nieobecność w sesji w czasie której napisałaś 48 postów to innych tematów jest jawną kpiną wobec mnie i innych graczy, której po prostu nie przełknę. Skoro od 4 grudnia do czasu choroby nie znalazłaś dla nas czasu, to jesteś sama sobie winna, bo prosiłem Cie o to wielokrotnie, a Ty wielokrotnie obiecywałaś, że napiszesz, po czym nie dotrzymywałaś słowa.
Ostatnia Twoja zawalona obietnica była na wczoraj, a skoro wczoraj czy przedwczoraj mogłaś chora wyjść na miasto, to nie powinnaś wykręcać się chorobą. Nawet dzisiaj zrobiłas 3 nowe posty, czyli razem 51 i jakoś choroba tu nie przeszkodziła. Nie mam już wątpliwości, co do słuszności tej decyzji. Rano jeszcze miałem.

Zezwalając Tobie na takie zagrywki musiałbym zezwolić też innym, na co nie mogę sobie pozwolić, a dopuszczenie Ciebie (a dokładnie takiej postawy gracza) do dalszej gry, byłoby zgodą na taką kpinę, na co nikt nigdy zgody u mnie na coś takiego nie uzyska.

Jestej zaangażowana w tak wiele różnych sesji i innych tematów, że wcale się nie dziwię, iż nie znalazłaś czasu na naszą grę. Jeden w tą, czy w tamtą może nie zrobi Ci różnicy. Na pewno są tacy MG, którzy będą przymykać na to oko i którym będziesz mogła długo grać na nosie, ale sorki, to nie jest ten adres.

Kiedy Rhamona mnie pytała, czy zagram u niej w Sabat powiedziałem uczciwie, że nie dam rady, bo zdaję sobie sprawę z tego, ile mam obowiązków na forum i w prywatnym życiu, nie chciałem jej wystawiać do wiatru i rezygnowac w trakcie, ani dopuścić do olania sesji z braku czasu, to co ma właśnie miejsce w tym przypadku, który dzisiaj jest kwestią sporną między nami.
Życzę Ci, żeby Twoje wyczucie dyspozycyjności czasowej i możliwości twórczych nie zawiodło Cię w pozostałych sesjach.

Pozostaje jeszcze do omówienia Twój brak zgody...
Skomentuję go starym porzekadłem "Jak Kuba Bogu..." i poprostu oleję ten sprzeciw. Przykro, ale szczerze.
Przedyskutowaliśmy wiele godzin na temat Twojej postaci, jak się dziś okazuje daremnie. Ten post kończy wszelkie dyskusje na ten temat. Dziękuję Ci za wspólną grę.

Ps. Ponieważ wyjeżdżam już za chwile na Sylwka, życze Wam wszystkim udanej zabawy i szcześliwego Nowego Roku. Do usłyszenia 2-go stycznia.
To mój ostatni post w tym roku. papatki
 
Lorn jest offline