- Zasługuje - powiedziała sucho Sally Dean. - Kim jesteś aby nas osądzać? - mimo to Sally ideantyfikowała się z ludźmi w ogóle, nawet jeśli do zbioru wspólnego mieli trafić i ci przeklęci Japońce.
- Oskarżasz ludzi o bestialstwo, zniszczenia i śmierć. Wytykasz nam to i jednocześnie chcesz w ten sam sposób ukarać. Jeślimy postępujemy źle zabijając się nawzajem to jak to świadczy o tobie skoro chcesz za to unicestwić nasz cały gatunek? Nienawidzisz zła w nas a jednocześnie hołubisz je w sobie. To nie fair.
Przyglądała się chmurze dymu i pyłu. Spektakl był na swój sposób prerażający i jednocześnie piękny.
- Każdy powinien się między sobą sądzić. Ludzie ludzi a bogowie bogów. |