Kronikarz nie mógł wiele zrobić. Jego magia była niemal zużyta, nie chciał ryzykować strzelania do jaszczura - mógłby trafić swojego pracodawcę. Nie miał też szans poruszać się tak szybko w wodzie jak jaszczurka... gdyby chociaż potrafił pływać jako-tako. A był w tym kiepski.
Mógł tylko stać i się patrzeć. |