Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2012, 20:17   #46
Boreiro
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
Kurwy. Pieprzone kurwy. Do diabła z tymi misjami, czarownicami, ogrodami i ukradzionymi księgami. Teraz liczy się tylko jedno: zamordować te dziwki. No i ewentualnie tego blondyna na deser. Ta myśl chodziła po głowie Yngvara odkąd odzyskał jako taką sprawność fizyczna i umysłową. Jednak swoje mordercze zadanie na razie odłożył na później. Ci dwaj z jego drużyny zaciągnęli go teraz na tą imprezę dla trupów, ale spokojnie. Wszystko w swoim czasie. Dorwie je i ukatrupi choćby nie wiem co. Żadna parszywa baba nie będzie nie upokorzyła jeszcze Yngvara Białego. Te dwie są pierwszymi żyjącymi, które to zrobiły. Jeszcze żyjącymi. Dobra, a teraz powrót do spraw bieżących. Co tam? Jakiś wymalowany pasztet strzela do niego. Hmmm. Czort tam z tymi jej kamyczkami. Takie popierdółki nawet by go nie drasł. Pewnie będzie uciekała, gdy zaatakuje. No, ale co zrobić. Rachu ciachu i będzie o jedną mniej z tej plugawej płci. Umyślił sobie, że gdyby oddalała się za każdym jego krokiem naprzód, spróbuje trafić ją niespodziewanie toporem. Nauczony doświadczeniami dnia wczorajszego nie rzucił się na nią z całym impetem. Chciał powoli zbliżyć się, bez szaleństw.

- Ale ty jesteś brzydka, szmato – powiedział chrapliwym, mocno męskim głosem i soczyście splunął sobie jej pod nogi.

Zaczął bawić się toporem, przerzucając go z prawej do lewej ręki i jednocześnie zbliżał się powoli do swojej przeciwniczki.
 
Boreiro jest offline