Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2012, 07:53   #56
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Nathander wszedł do małej chaty. Gdyby był z nim ktoś jeszcze nie byliby pewnie w stanie obrócić się z rozłożonymi rękoma nie obijając się. Wszędzie były półki z różnymi słojami i księgami. Pełno amuletów, wisiorków, rzemieni. Tak jak to sobie wyobrażał. Typowa chatka wiedźmy. No może poza zwierzoludźmi obok. Nathander szukał, chodził stąpając mocno o klepisko. Odsuwał półki i szukał czegoś w ścianach. Nic. Na środku było palenisko. Wisiał nad nim niewielki kociołek. W księgozbiorach widać było braki. Gdzieniegdzie były luki. Ktoś tu był i już wziął kilka pozycji.
Nathander przyjrzał się dokładniej księgom. Dwie były napisane w nieznanym mu języku, postanowił zabrać je ze sobą. Kiedyś już widział podobne wyrazy, skojarzył je teraz z elfim pismem, ale pewny tego nie był... Rozejrzał się jeszcze raz po pomieszczeniu, jednak nic szczególnie nie przykuło jego uwagi. Podszedł do kociołka i zerknął co w nim jest. Trochę nim wzdrygnęło, w środku było żarcie, które zaczynało już pleśnieć i wydawać nieprzyjemny odór.
Nathander usłyszał coś dziwnego na zewnątrz, jakby żaby? Nie jednej, nie dwóch, pewnie ze dwudziestu. Zerkając w stronę wyjścia ujrzał kilka tłustych ropuch skaczących w stronę obelisku. Postanowił podejść do drzwi i zerknąć przez nie co się takiego dzieje na zewnątrz. To co ujrzał było co najmniej dziwne. Ropuchy podeszły do zwierzoludzia z głową knura i ustawiły się pod jego stopami. Ten sięgał po nie, jedna po drugiej i zjadał. Pozwalały mu na to. Nie stawiały żadnego oporu. Z pyska mutanta wypryskiwały wnętrzności żab. Widok ten był odrażający.

Nathander nie wiedział, co czynić, nie znalazł nic w chatce wiedźmy. Postanowił więc wrócić do świątyni Sigmara i poinformować braci o tym, co tu zastał. Wrócić tu większą grupą i zapobiec temu co się właśnie dzieje. Przy okazji spróbuje się dowiedzieć, czy mieszka w okolicy jakiś elf, ewentualnie ktoś znający ich język.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 12-10-2012 o 07:56.
AJT jest offline