Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2012, 00:56   #28
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Sytuacja wydawała się co najmniej beznadziejna. W akcie niemalże ostatecznej desperacji członkowie drużyny (z wyjątkiem Agnitio) podjęli jeszcze jedną próbę ocalenia "szefa" chwilowo nie zważając na Korgana, który samotnie walczył z trójką jaszczuroludzi.

Magiczny pocisk Aseira wystrzelił. Ku ogólnemu zdziwieniu nawet doleciał i uderzył jaszczura, bo zwykle to zaklęcie nie ma aż takiego zasięgu. A może?...
Strzała wystrzelona przez Galaina nie miała tyle szczęścia - duża odległość do celu spowodowała, że pocisk barda nie doleciał do celu, a trafił do wody.
Z kolei bełt Nalfeina...
Drow wymierzył z typową dla swojej rasy dokładnością, biorąc poprawkę na wiatr, odległość, ruchomość celu i wszystko co tylko przyszło mu do głowy. Ale to przecież nie mogło się udać, za dużo negatywnych czynników...
Strzelił.
Trafił.
Nie wiedział jak, ale trafił.

Jaszczuroludź po drugiej stronie rzeki przekoziołkował w przód (a nieprzytomny Seser wraz z nim) i upadł na ziemię. Nie wyglądało na to, żeby miał wstać, ale trzeba było się tam przejść i upewnić. Zwłaszcza, że był tam też Seser, który też wylądował na ziemi, jednak poleciał nieco dalej i spadł z niewielkiego wzgórza tak, że nie było go widać.

Po chwili zdumienia nad wyczynem zarówno Aseira, jak i Nalfeina, towarzysze spostrzegli, że nie słyszą już toczącej się walki między Korganem i jaszczuroludźmi. Przygotowali się na najgorsze i przez chwilę czekali, aż wrogowie wyjdą z ciemności, żeby się z nimi rozprawić.
Jeden faktycznie wyszedł - cały poraniony i zakrwawiony - tylko po to, żeby paść trupem tuż przed Galainem.

Nikt więcej nie wyszedł, więc drużyna zgodnie uznała, że trzeba sprawdzić, co w się kryje w ciemności.
Znaleźli wciąż płonące szczątki łodzi, kolejnych martwych jaszczuroludzi.
Był tam też krasnolud, który leżał na plecach z twarzą w błocie i licznymi ranami szarpanymi na ciele - najpaskudniejszą z nich była praktycznie rozerwana szyja, która groziła oddzieleniem głowy od reszty ciała.

Korgan był martwy, choć wygrał swoją ostatnią walkę.

 
Gettor jest offline