WÄ…tek: Zdrada Elfiej Krwi
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2012, 15:28   #7
Feniks
 
Reputacja: 1 Feniks nie jest za bardzo znanyFeniks nie jest za bardzo znany
Gospodaż wskazał ci kierunek, nie drążąc dalej dyskusji o wynoszeniu kogokolwiek na widłach. Wyszedłeś więc z karczmy i ruszyłeś w stronę obrzeży wioski. Po kilkunastu minutach natrafiłeś na oddaloną chatkę tuż pod samym lasem. Dom był solidnie wykonany z dębowego drewna, okryty strzechą, zaś wszelkie szpary w drewnie starannie zakryte smołą. Widać było, że ktoś kto tu mieszkał był inteligentniej i potrafił zadbać o swoje domostwo. Przed samym domem suszyły się na rzemieniach różnego rodzaju zioła i grzyby. Kiedy elf podszedł bliżej zobaczył, że drzwi zdobi runa wykonana w języku tajemnym mająca odganiać demony. Rzecz jasna sama runa w sobie nie miała żadnej magicznej mocy jeżeli nie została nią napełniona przez czarodzieja i pełniła bardziej rolę symboliczną niż prawdziwe zabezpieczenie.

Zanim elf zdążył zapukać drzwi otworzyły się i ukazał się w nich dobrze zbudowany mężczyzna w podeszłym wieku. Jego siwe włosy spływały swobodnie na ramiona, a jego szaty były luźne i pełne zakamarków. Sam mężczyzna pachniał mieszaniną ziół, między jego nogami plątał się wielki czarny kocur. Dłonie mężczyzny były splecione ze sobą i zakryte wielkimi rękawami jego luźnej szaty.

- Cóż sprowadza przedstawiciela starszej krwi przed moje skromne progi? - zagadnął łagodnym głosem jednak spojrzenie jakim obdarzył elfa było czujne.
 
Feniks jest offline