Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2012, 22:03   #8
seba-samurai
 
Reputacja: 1 seba-samurai nie jest za bardzo znanyseba-samurai nie jest za bardzo znanyseba-samurai nie jest za bardzo znanyseba-samurai nie jest za bardzo znany
Post wspólny: Vena, seba-samurai, Radagast

– No i pojechała… i całe stado innych samochodów za nią. Trochę ich dużo. Nie wiem jak ty, ale ja zaczynam się lekko bać. Nie mam pojęcia czego, ale czuję się niespokojnie. A tak w ogóle, to zanim się rozejdziemy do pokoi proponuję żebyśmy się bliżej poznali… ehm. Dziewczyna strzeliła spojrzeniem na towarzysza.
- Nazwiska swoje znamy, ale chociaż tak z grubsza coś o sobie, może? Jeśli o mnie chodzi to jestem grafikiem komputerowym. Pracuję w wydawnictwie jako ilustrator podręczników szkolnych, składacz i projektant szaty graficznej książek. Jak będziemy mieć trochę czasu to mogę na pamiątkę narysować wasze portrety. Mam ze sobą szkicownik. Dorabiam sobie malowaniem portretów i obrazów. Dla was oczywiście portrety gratis. Wanda obdarzyła Piotra szerokim uśmiechem.

- Dzięki. Lubi się gratisy, choć jak mnie uczono na studiach, nie ma nic za darmo - zawsze jest ktoś kto płaci. Jestem wysoce wykwalifikowanym bezrobotnym i przez ostatni czas dorabiałem sadząc, pielęgnując i zbierając ogórki, czasem pomidory na takiej polskiej wyspie zwanej Anglią. Co o sobie - kurcze, nie lubię tak Wolę poznawać się, na żywo. Lubię dobre kino, i głośno słuchać muzyki. Jestem raczej rockowy niż popowy. Jeśli znajdę tu jakiś przyzwoity sprzęt to chętnie podzielę się z wami tym co mam na iPodzie. Trenuję karate, ale ostatnio trochę brakło czasu, zapału pewnie też. Idąc tu pomyślałem sobie że 3 miesiące to akurat dobry czas żeby wrócić nieco do formy. Odnośnie całego projektu, to tak jak ty Wanda, mam trochę mieszane uczucia, ale mam nadzieję, że to tylko tak na początku. Kurde, zobaczysz, będzie fajnie i jeszcze konto nam za to zasilą. Piotr odwzajemnił Wandzie promienny uśmiech.

- Ja też jestem bardziej rockowa niż popowa. Super! Byłam nawet na koncercie Metalliki i Deep Purple! Było BOSKO! Ale chciałabym jeszcze dowiedzieć się czegoś o naszym koledze Franku... A potem biorę prysznic. Uśmiech znów zagościł na twarzy Wandy.

- Mam dość na dziś a gdybanie mnie męczy. W końcu jak dostaniemy pierwsze zadanie okaże się o co tu naprawdę chodzi. Można wiedzieć co studiowałeś?

- Z wykształcenia jestem marketerem. Dlatego między innymi zgłosiłem się do tego projektu. Ciekawią mnie tego typu rzeczy, a już cała akcja PR-owo promocyjna to był majstersztyk. Jaką płytę Metaliki lubisz najbardziej?

- Mam całą dyskografię i właściwie wszystkie kawałki są dla mnie bardzo dobre do słuchania, zwłaszcza kiedy prowadzę samochód. Słucham wtedy niemal na fula co nie jest dobre bo powinnam słuchać pracy silnika. Ma się tą pandę he, he. Wanda zaśmiała się na wspomnienie swojego samochodu.

- No to chyba spędzimy miło kilka wieczorów. Ja zabrałem ze sobą moje ulubione - Czarną płytę, And Justice for All i Master of Puppets. A z purpli to mam Deepest Purple. Choć nie jestem zwolennikiem składanek typu greatest hits, to ta kompilacja jest niezła. Szczególnie kawałek Speed King do szybkiej jazdy i Child in time... wymiękam przy brzmieniu organów Hammonda.

- Możemy fajnie spędzić czas ale tylko w sali tu na dole. W tym wielkim budynku nie bardzo mi się uśmiecha siedzieć samej albo we dwoje. Wolę “ w kupie” Nie gniewaj się ale nie potrafię zaufać komuś kogo nie znam. To taka moja fobia. Jeśli chcesz to możemy posłuchać czegoś a nawet trochę potańczyć ale tylko tu.

- Wanda, źle mnie zrozumiałaś. Miałem na myśli słuchanie dobrej muzy. Zresztą w sypialni pewnie nie ma dobrego sprzętu. No właśnie, może pójdziemy się rozejrzeć po lokalu? Razem, wszyscy? Piotr miał nadzieję że ciepły wyraz jego twarzy rozwieje wątpliwości Wandy i sprawi, że poczuje iż może mu ufać.- A tak w ogóle to wiesz, że wampiry nie znoszą słonecznego światła? A ja jak widzisz chodzę za dnia. Piotr nie mógł się oprzeć aby nie zażartować, jednak po chwili uzmysłowił sobie, że mógł popełnić gafę. - Taki żarcik, bez urazy. Jak to się mówi jestem dżentelmenem, nie mylić z dżentel-menelem.

- Ok. Jesteś fajny i wierzę ci że jesteś dżentelmenem, ale i tak jest trochę późno, nie sądzisz?

- Masz rację. Jutro pozwiedzamy. Idę zająć najfajniejszą sypialnię. Dobranoc. Piotr wstał, ponownie uśmiechnął się ciepło do Wandy i ruszył w stronę schodów na piętro.

- Myślałam, że nasze bagaże już zajęły nam sypialnie. ... No to miłych snów. Wanda wróciła do swojego pokoju gdzie rozpakowała się, poukładała wszystko w szufladach i szafie a potem wzięła prysznic. Ubrała się w wygodny dres i zeszła na dół do kuchni napić się herbaty. “Nie ma mowy, żeby gdzieś łazić teraz po nocach” - pomyślała. Usiadła w wygodnym folelu popijając małymi łykami herbatkę. “Może przyjdzie Franek. Ciekawe co to za jeden...”

W końcu Franek zszedł z góry. Wyglądał trochę blado, ale był uśmiechnięty.
- Przepraszam za to wcześniejsze zniknięcie, ale kiepsko znoszę długie podróże. A ten wystawny posiłek chyba nie pomógł. Mam nadzieję, że nie spiskowaliście tu przeciwko mnie. W sumie nawet nam nie powiedzieli, czy będziemy brali udział w zadaniach jako drużyna, czy przeciwko sobie. Nie poszłaś jeszcze spać? Ach, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, żebym mówił Ci po imieniu?

- Jasne, że nie mam nic przeciwko. Wanda jestem. Dzisiaj już nie daje się dzieciom takich imion. Są tylko Kasie i Agnieszki, chociaż to też ładne imiona - podała rękę - Co porabiasz w życiu. Pracujesz ? Dobrze wiedzieć coś o sobie skoro mamy tu spędzić jakiś czas.

Franek uścisnął wyciągniętą ku niemu dłoń.
- Jak już wspominałem Franciszek jestem, w skrócie Franek. Na razie nie pracuję. Korzystam z uroków życia studenckiego. No i powoli kończę studia dziennikarskie. Mam nadzieję, że jak skończę, to znajdę pracę w telewizji, ewentualnie radiu. A w ramach pasji robię sporo zdjęć. Nawet wziąłem ze sobą aparat, więc będę dokumentował nasz pobyt tutaj. Rzeczywiście Wanda to nieczęste imię. Ale za to dużo piękniejsze, niż te “nowoczesne”, zapożyczone z filmów. Jakie masz plany na wieczór, Wando?

- Dzięki - uśmiechnęła się życzliwie - Właściwie siedzę i nic nie robię. Wzięłam już prysznic więc jak wypiję herbatę chyba pójdę do łóżka poczytać trochę. Bez czytania nie zasnę. Co do zdjęć to ja też mam aparat bo bardzo lubię pstrykać fotki. I też pomyślałam o dokumentowaniu tego całego przedsięwzięcia. Na pewno już teraz, jak wrócę opstrykam cały pokój. Jest całkiem wygodny. Pogadaj z Piotrem. Czuję że ma ochotę trochę powęszyć. Ja się na to nie piszę. Jutro pobiegam dookoła i zobaczę gdzie jesteśmy. Teraz jest ciemno i nic się nie zobaczy.

- Ja już się chwilę zdrzemnąłem, żeby się doprowadzić do stanu używalności po podróży, więc się nie spieszę z powrotem do łóżka. Sądzę, że spróbuję się trochę lepiej zapoznać z miejscem naszego odosobnienia. Może rzeczywiście Piotra namówię na eskapadę. Tak że jakbyś słyszała jakieś głosy za oknem, to nie musisz od razu wzywać policji. Uśmiechnął się.

- To dobrze wiedzieć bo i tak się zamknę na klucz. Trochę ... no dobra, nie cierpię być sama w dużym budynku i to jeszcze w nocy. Jak będziecie przechodzić koło mojego okna możecie rzucić kamykiem w szybę żebym wiedziała, że to wy. Tylko nie zbijcie jej! Cóż. Pójdę już do siebie. Dobranoc. Wanda umyła szklankę i ruszyła do swojego pokoju. Właściwie nie chciało jej się wyciągać aparatu by zrobić zdjęcie pokojowi . Pomyślała, że jutro się tym zajmie. Była zbyt zmęczona. Wskoczyła do wygodnego łóżka i zabrała się za lekturę. Nawet nie zauważyła jak zasnęła.
 

Ostatnio edytowane przez seba-samurai : 13-10-2012 o 22:18.
seba-samurai jest offline