Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2012, 10:43   #6
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Sos siedział w knajpie w Shariz zastanawiając się o co chodzi z tym całym gadaniem o końcu świata. Kilku zapijaczonych kebabów z baraniną na grubym dyskutowało właśnie o jakichś dziwnych istotach z innego wymiaru, które podobno żyją choć żyć nie powinny. Podobno te kreatury nie są w żaden sposób przyrządzone tylko po prostu rzucone na stół... podobno poruszają się na nogach, choć to niemożliwe. Pewnie propaganda kurczaka po chińsku. Albo ryżu. Tym czasem jednak przysłuchiwał się defetystycznym plotkom kebabów, aby donieść na nich do imira Shariz - Imira Kebabija. Wymiana zdań była dość szybka.

- Słyszałem, że te istoty nazywają się mówki, czy jakoś tak.
- Ale co? One mówią?!
- Nie. Tak się tylko nazywają.
- To dość głupie...
- Gadanie. To dość niemożliwe, żeby coś takiego w ogóle żyło.
- Bez przygotowania?
- Mistycy już dawno opowiadali o takich rzeczach.
- Czy to nie jest sprawka bigosu? Nic o nich nie wiemy...
- Nie, oni podobno też mają ten sam problem.
- Ale...
- nagle do knajpy wbiegł jeszcze jeden kebab i przerwał dyskusję tych tutaj. Towarzyszył mu dziwny klekot. Krzyknął natychmiast:
- JUŻ TU SĄ! - i przez jego wnętrzności przedarła się jedna z tych czarnych, obrzydliwych istot. Spojrzała na wszystkich zebranych i zaklekotowała po czym odciągnęła kebaba, który jeszcze przed chwilą ostrzegał przed niebezpieczeństwem. Drzwi zamknęły za nimi, a wszyscy zebrani siedzieli w osłupieniu.

Zachowując trochę zimnego sosu Sos Ostry zabarykadował drzwi - okna już były zamknięte. A więc jednak wszystkie plotki okazały się prawdziwe. Coś obrzydliwego atakuje Podano Dostołu i pozostała jedynie śmierć.
 
Anonim jest offline