Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2012, 20:21   #29
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Nie miał rozkazu im pomagać. Wiedział, że nawet jakby chciał nie spotkałoby się to z żadną pochwałą. Dodatkowy i nieprzewidziany członek akcji to dodatkowy cel do osłaniania. Wszystko z pewnością było dobrze zaplanowane i każdy szczegół był dopracowany w stu procentach. Sebstian czekał na tramwaj, który nie nadjeżdżał.

Podbiegł do niego chłopak z gazetą. Sebastian zapłacił za Kuriera i zasłonił się dziennikiem. Starał się oderwać myślami od tego co zaraz się tu może stać. Nerwy go zżerały. Nie mógł się skupić na czytaniu.

Te minuty oczekiwania dłużyły się. Nie chciał zostać przypadkiem wciągnięty do być może egzekucji, czy też odbijania jakiegoś więźnia. Nie był żołnierzem regularnego wojska, ale obowiązywała go taka sama, o ile nie większa dyscyplina.

Starał się zachować spokój. Westchnął zerkając na torowisko gdzie wkrótce powinien pojawić się tramwaj.
~ Przyjedź w końcu. Przyjedź! - ponaglał, jakby miało to coś dać.

Sebastianowi nie było nic wiadomo o akcji. Wniosek z tego był taki, że nie powinien się do tego mieszać. Widział, że Fryzjer chował ręce pod długi płaszcz.
~ MP40 - pomyślał, zaraz będzie się działo.

Z drugiej strony co jakby coś się nie powiodło? Może powinien zostać i pomóc? Niemcy jednak zorientowaliby się. Nikt normalny nie stoi na przystanku patrząc jak kilku “verfluchten polnische partisanen” strzela do okupanta.

Podjął decyzję. Niech zadecyduje los. Jeśli podjedzie tramwaj to wsiądze do niego, jak nie... to zostanie ukrywając się gdzieś.
 
Aeshadiv jest offline