Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2012, 21:50   #7
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Blisko celu kamień, którym stał się Exp74b skruszył się, aż pozostała kupka piasku idealnie wtapiająca się w obraz pustyni. Argo dopiero na ostatnich metrach mógł sobie pozwolić na lepszy kamuflaż. Kupka piasku pełzła niezauważalnie, lecz była targana podmuchami wiatru i dłuższą wędrówką w tej formie wciąż zbaczałby z drogi.

Monolit przerwał nagle rozmowę z przybyszami. Dla organów zwanym oczami Argo był prawie niedostrzegalny, lecz nie dla istoty będącej światem. Zwłaszcza jeśli z uwagi na przybyszów skierowała całą swą uwagę na tym obszarze.
- Czemu ma służyć przyprowadzenie do Nas Eksp74b? Nie rozumiemy, przeszukiwanie danych. – odezwało się kamienne drzewo. Bruzdy pojawiły się wśród konarów, gdy Sys112358 spróbował naśladować znany ludziom odruch zmarszczenia brwi.

-Przypuszczenie. Podarek? - zaświszczały drobinki piasku wzbudzone wiatrem - Wasz Pan już teraz chce zaprezentować rozwiązanie problemu? - uściśliło pytanie kamienne drzewo.

-Kontr hipoteza: brak problemu! - nieopodal z radosną informacją wybuchło nagle źródełko wody - Czy aby problem już został rozwiązany? - dało się słyszeć wśród bulgotu tryskającej mocnym strumieniem cieczy. - Niech podejdzie, pozwólmy mu mówić.

Na przedramieniu Leo2 powstało wybrzuszenie. Nabrzmiała skóra pękła pod naporem, lecz zamiast kości wydobyło na zewnątrz piłę. Przez kilka minut stworzenie metodycznie piłowało fragment swojej nogi tuż powyżej cholewek wysokich butów. Wreszcie kończyna ustąpiła i odseparowana od reszty zaczęła podskakiwać w kierunku Argo. Leo kiwał się, balansując na jednej nodze. Monolit choć ciekawy rozwiązania wciąż obawiał się, sytuacji, gdy Exp74b spróbuje scalić się z podłączonym do wspólnej świadomości bytem.

- Zrozumienie. Dane do zrozumienia interfejsu ludzkiego autoryzowane. - powiedziało drzewo zwracając się do Exp74b. Kupka piasku będąca Argo jak szarańcza posłusznie oblepiła rzucony gnat. Piasek przeżarł się przez gumową powierzchnię buta, pobierając przy tym próbki, docierając do znajdujących się pod spodem żywych tkanek. Rozpoczął analizę.

Przyswajanie informacji było łatwe,gdyż próbka nie była oryginalnym zapisem, lecz przetworzonym już i przeanalizowanym przez Monolit. Zrozumienie przybyszów zajęło Argo zdecydowanie krócej niż miałoby to miejsce w normalnych warunkach. Już po kilkunastu minutach był w stanie rozróżnić dziwne drgania powietrza nazywane mową.

- Czy więc możemy wrócić? -spytał z wahaniem Argo przybierając na powrót formę wiewiórki i dostosowując jej struny głosowe do nowo przyswojonych informacji. Jego bystre oczka przeskakiwały raz z Monolitu raz na nieznajomych.
 
Glyph jest offline